- Chcemy przyjrzeć się zjawisku finansowania klubów przez spółki Skarbu Państwa. Musimy mieć pewność, że to finansowanie nie było podyktowane decyzją polityczną i odbywało się na zdrowych zasadach rynkowych, w ramach których działają spółki prywatne. Musimy pamiętać, że to są pieniądze wszystkich podatników - mówi minister sportu Mirosław Drzewiecki.
Pozytywnym aspektem nowych rozwiązań prawnych może być bardziej sprawiedliwy podział państwowych pieniędzy na finansowanie całego polskiego sportu. Więcej podmiotów - głównie klubów szkolących młodzież oraz poszczególnych związków sportowych miałoby uzyskać dostęp do pieniędzy z państwowego skarbca.
- Co dobrego dla polskiego sportu wynika z tego, że jeden czy drugi klub za grube pieniądze zatrudnia kilkunastu obcokrajowców? Gwiazdor przyjedzie do Polski, weźmie milion złotych i już go nie ma. Gdzie zysk dla polskiego sportu? Jeśli firmy państwowe chcą reklamować się poprzez sport - to niech wspomagają poszczególne federacje. Mogą finansować szkolenie młodzieży. Niech nawet reklamują się poprzez wspieranie całych lig. Nie boję się tego, że kilka klubów upadnie - mówi anonimowo jeden z ważniejszych polityków PO na łamach Przeglądu Sportowego.
Z kolei w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl rzecznik prasowy Jastrzębskiej Spółki Węglowej Katarzyna Jabłońska-Bajer przyznaje: - Na razie obowiązuje jeszcze stara ustawa zgodnie z którą 0,04 % obrotu możemy przekazać na sponsoring sportu i to robimy, wspomagając wszystkie klubu w Jastrzębiu-Zdroju (chodzi o Jastrzębski Węgiel - siatkówka, GKS Jastrzębie - piłka nożna oraz JKH GKS Jastrzębie - hokej - przyp. red.). Niestety nie mam dobrych wieści dla naszych działaczy klubowych. W przyszłym roku spodziewamy się recesji, być może nawet nie wykażemy jako spółka zysku - więc szukamy oszczędności i obetniemy również nasz budżet na sponsoring sportu.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć JSW SA przekazuje rocznie na wsparcie jastrzębskich klubów łącznie ok. 4-5 milionów złotych. Jeszcze większe sumy pieniędzy uzyskują kluby sponsorowane przez grupę energetyczną PGE. GKS Bełchatów dostaje ponoć 20 mln, Turów Zgorzelec 10 mln., a Skra Bełchatów również 10 mln. złotych od swojego głównego sponsora.
Jeśli połączymy powyższe fakty z narastającą globalną recesją ekonomiczną to okaże się, że m.in. dla takich drużyn jak: PGE GKS Bełchatów, KGHM Zagłębie Lubin, Wisła Płock, GKS Jastrzębie czy GKS Katowice (piłka nożna), Jastrzębski Węgiel, PGE Skra Bełchatów, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (siatkówka) PGE Turów Zgorzelec (koszykówka) czy KGHM Zagłębie Lubin, Wisła Płock (piłka ręczna), których budżety w większości oparte są właśnie o pieniądze państwowych mecenasów - może oznaczać faktyczne bankructwo lub co najmniej kres marzeń o sportowej potędze.