Pięć zespołów postanowiło zatrzymać w swoich szeregach kluczowych zawodników lub tych prosperujących dobrze na przyszłość. Najdłuższy kontrakt zawarli New York Mets, którzy tuż po zakończeniu World Series oświadczyli, że nie rozważają zatrudnienia Olivera Pereza na kolejne lata. Kolejne miesiące i w końcu brak kandydata na miejsce Meksykanina zmusiły włodarzy zespołu z Nowego Jorku do zmiany stanowiska. W ubiegłym sezonie miotacz Mets wystąpił w 34 spotkaniach jako start pitcher, ale tylko w 17 otrzymał decyzję (bilans 10-7 oraz ERA 4,22). Tak więc Perez za kolejne trzy sezony otrzyma 36 mln dolarów, co będzie jego czwartym, piątym i szóstym rokiem spędzonym w drużynie z Shea Stadium. Tym wydarzeniem Mets zakończyli działanie na tegorocznym rynku transferowym.
Jedynym zawodnikiem z wyższej półki, który postanowił w lutym zmienić barwy klubowe jest Randy Wolf. Po roku przerwy spędzonym po części w San Diego i Houston leworęczny miotacz wraca do Los Angeles Dodgers, tam gdzie spędził sezon 2007. W zeszłym roku Wolf osiągnął bilans 12-12 (w tym 6-2 po przejściu do Houston Astros). Sezon w L.A. pod względem statystyk (bilans 9-6) był jego najlepszym od roku 2003, kiedy dla Philadelphii Phillies odniósł szesnaście zwycięstw. Kontrakt Wolf’a opiewa na 5 mln dolarów za nadchodzący sezon i ewentualne trzy miliony za dodatkowe osiągnięcia w jego trakcie. Jedynym zadaniem Ned’a Colletti’ego, głównego menadżera Dodgers pozostaje przywrócenie do zespołu Manny’ego Ramirez’a, który po świetnym sezonie otrzymał zadziwiająco mało ofert i niewielkie zainteresowanie od mocarskich klubów.
Po odejściu Matt’a Holliday’a z Colorado Rockies do Oakland Athletics głównym zadaniem właścicieli zespołu było zatrzymanie w klubie Garrett’a Atkins’a lidera ofensywy drużyny z Denver. Kwota rocznego kontraktu, którą uzgodnili włodarze z trzecim bazowym wyniosła nieco ponad 7 mln dolarów za nadchodzący sezon. Po tym okresie pałkarz będzie mógł zmienić klub jako niezastrzeżony wolny agent. W ciągu ostatnich trzech lat w barwach Rockies Atkins notował średnio 25 HR i 110 RBI. Dla zawodnika, który w tym roku skończy 30 lat będzie to siódmy sezon w Colorado Rox, zespole, w którym występuje od początku kariery w MLB. Po niesamowitych sezonach 2006 i 2007 (łączny bilans 35-15) Justin Verlander w swoim czwartym sezonie w lidze zawodowej rozczarował wszystkich swoją formą w ciągu całego sezonu notując aż 17 porażek przy 11 zwycięstwach. Gdyby jego forma nie spadła tak drastycznie, na pewno mógłby liczyć na interesujący kontrakt od Detroit Tigers, a tak pozostało mu tylko przedłużenie umowy o jeden rok, na czym zarobi "tylko" 3,7 mln dolarów.
Prowadząc rozmowy z Ben’em Sheets’em w sprawie nowego kontraktu, Milwaukee Brewers zdążyli podpisać nową, mniej znaczącą umowę ze swoim drugim bazowym. Rickie Weeks po zakończeniu playoffs przeszedł operację kolana i ma być gotowy na Spring Training. Niewiadomą pozostaje jego dyspozycja, dlatego też zespół zaoferował mu niezbyt wybujałą kwotę w wysokości 2,45 mln "zielonych" za grę w sezonie 2009, którą zawodnik oczywiście zaakceptował. Po niezłym sezonie 2007 i świetnym początku ubiegłego roku Brian Bannister, miotacz Kansas City Royals przeszedł załamanie formy. Jednak jest to jego dopiero czwarty sezon w MLB i co do jego wartości nie mają wątpliwości właściciele zespołu, gwarantując mu grę w Kansas na jeszcze jeden sezon za skromne 1,75 mln dolarów. Jednak dla zawodnika w młodym wieku najważniejsze jest aby grał i zyskiwał potrzebne doświadczenie z zespołem, z którym zaczął przygodę w najlepszej baseballowej lidze świata.