World Baseball Classic: Kanada poza turniejem, Meksyk zostaje w grze

W meczu o być albo nie być w mistrzostwach reprezentacja Kanady niespodziewanie przegrała z Włochami i pożegnała się z marzeniami o awansie do rundy drugiej. Za to po sensacyjnej porażce w pierwszym meczu Meksykanie odbili się i nie dali szans RPA.

Krzysztof Zacharzewski
Krzysztof Zacharzewski

Przed rozpoczęciem rywalizacji w grupie C nikt nie oczekiwał od Kanadyjczyków zwycięstwa nad Amerykanami w ich pierwszym starciu. O ile jednak w tamtym meczu zagrali lepiej, to w potyczce z Włochami zagrali poniżej przeciętnej, mimo że w ich szeregach znajdują się zawodnicy z wyższej półki MLB. Włosi, którzy w pierwszym meczu zostali skarceni przez Wenezuelę, zaczęli punktowanie od samego początku meczu, a po 4. zmianach było już 4:0. Po 2 RBI dla Włoch zdobyli Nick Punto grający w Minnesota Twins oraz Chris Denorfia z Oakland Athletics. Prowadzenie gości zmniejszył Jason Bay, zdobywca 2-RBI double. Sytuacji nie zdołał odmienić Justin Morneau, który zaliczył cztery odbicia w pięciu podejściach, a Włosi ustalili wynik w 7. in., zdobywając w nim dwa punkty, na 6:2 i zachowali szansę na awans do drugiej rundy. W meczu, który zadecyduje kto zajmie drugie obok USA premiowane awansem w grupie C miejsce, Włosi zagrają z Wenezuelą.

Aby poważnie myśleć o sukcesie na tegorocznym World Baseball Classic, Meksykanie musieli wygrać spotkanie z reprezentacją RPA i to uczynili. Mecz podobnie jak ten z Australią wydawał się być z góry przesądzony, a jednak faworyci do co najmniej finału mistrzostw już w drugim meczu grupowym byli pod ścianą. Aż do 6. in. utrzymywało się skromne prowadzenie gospodarzy 3:2. I wtedy dokonali oni niesamowitego wyczynu zdobywając 13 runów bez odpowiedzi, odbierając Afrykańczykom ochotę do dalszej gry. Doskonały mecz w barwach Meksyku rozegrał gwiazdor San Diego Padres, Adrian Gonzalez, który w całym meczu zdobył 2 HR i 6 RBI, co jest jak na razie najlepszym indywidualnym osiągnięciem. Wynik w 9. inningu na 14:3 ustalił Jorge Cantu (Florida Marlins), zdobywając dwupunktowego blasta. Sytuacja w grupie B jest aktualnie najbardziej wyrównana; trzy zespoły mają po trzy punkty na koncie. Jednak jeden z zespołów, Australia lub Kuba, zapewni sobie awans już we wtorkowy wieczór.

Po sensacyjnym zwycięstwie nad Dominikaną, Holendrzy przystępowali do pojedynku z Puerto Rico, gospodarzami grupy D. Kibice na stadionie zapewne przecierali oczy ze zdziwienia, kiedy ich zespół po siedmiu zmianach przegrywał z europejskim zespołem 0:1, któremu prowadzenie w 2. in. dał Yurendell de Caster. Sytuację tą zdołał dopiero w 8. zmianie odmienić Yadier Molina, który zaliczył dwupunktowe double. Stadion wypełniony po brzegi oszalał z radości, a prowadzenie kilka minut później zdołał podnieść Jesus Feliciano. Holendrom nie wystarczyło już czasu na odrobienie start i mecz zakończył się zwycięstwem Portorykańczyków 3:1, którzy mogą już być spokojni o swój awans z grupy. Z kolei Holandia po raz drugi spotka się z Dominikaną w meczu o to, kto będzie drugim zespołem wychodzącym z grupy.


Wyniki:
Kanada - Włochy 2:6
Puerto Rico - Holandia 3:1
Meksyk - RPA 14:3

Grupa A
1. Korea Płd. 26:14 9 pkt
2. Japonia 18:3 6
3. Chiny 4:19 3
4. Chińskie Tajpej 1:13 0

Grupa B
1. Australia 17:7 3
2. Kuba 8:1 3
3. Meksyk 21:20 3
4. RPA 3:22 0

Grupa C
1. USA 21:11 6
2. Wenezuela 13:15 3
3. Włochy 6:9 3
4. Kanada 7:12 0

Grupa D
1. Puerto Rico 10:1 6
2. Dominikana 11:3 3
3. Holandia 4:6 3
4. Panama 0:16 0

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×