MLB: Dwadzieścia punktów Twins

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po raz pierwszy w tym sezonie padła granica dwudziestu punktów. Było to w meczu między Minnesota Twins, a Chicago White Sox. Dla Twins to trzynasty w historii klubu tak wysoki wynik oraz drugi w przeciągu dwóch lat wywalczony w meczu z White Sox.

W tym artykule dowiesz się o:

Poza osiemnastoma runami zdobytymi w najnormalniejszy sposób przez pałkarzy Minnesota Twins, pozostałe dwa punkty padły w wyniku dwóch błędów gospodarzy. Najwięcej runów, siedem, zdobyli goście w drugim inningu, a po czterech zmianach prowadzili już 10:0. Będących już na łopatkach i modlących się o koniec meczu White Sox dobili jeszcze w szóstym i siódmym inningu, zdobywając kolejne dziesięć punktów. Grand Slama zanotował wtedy Joe Mauer, a w całym spotkaniu miał 6 RBI. Drugim najskuteczniejszym zawodnikiem na boisku, z liczbą czterech punktów był Matt Tolbert, kończąc w siódmej zmianie popis strzelecki przyjezdnych. Jedyny, honorowy punkt dla "Białych Skarpet" zdobył Carlos Quentin, wchodząc w końcówce spotkania z ławki rezerwowych.

Toronto Blue Jays prowadzili przez długi czas i jeszcze prowadzą z najlepszym bilansem w American League. Jednak mało kto zwracał uwagę, że przed seriami z Yankees i Red Sox mieli tylko trzy spotkania z zespołami w swojej dywizji, najmocniejszej w końcu w całej lidze dywizji wschodniej AL. Serie z New York Yankees oraz Boston Red Sox pokazały, że Jays tak naprawdę znaleźli się na pierwszym miejscu po zwycięstwach w większości ze słabszymi zespołami. Red Sox skompletowali w czwartek sweep z Blue Jays, zbliżając się do nich na pół meczu. Swoją niesamowitą dyspozycję kontynuuje Jason Bay, który znów zdobył home runa, tym razem dwurunowego. Z kolei Jon Lester po ostatnim blamażu w Oakland zagrał bardzo dobrze, oddając przez 6.1 inninga tylko jeden punkt.

Krótko po tym jak Jake Peavy odrzucił możliwość transferu do Chicago White Sox, San Diego Padres pokonali po raz trzeci San Francisco Giants, odnotowując sweep. Zwycięzca nagrody Cy Young dla najlepszego miotacza National League sezonu 2007 wykorzystał opcję odrzucenia jakiegokolwiek transferu zawierającą się w jego umowie. Jak sam podkreślił, czuje się dobrze tam gdzie jest, a jeśli miałby zmienić klub, to musiałby to być zespół grający w NL. Podbudowani tą wiadomością "Księża" odnieśli wielkie zwycięstwo, rozstrzygając losy meczu w ostatniej zmianie. Najpierw prowadzenie objęli przyjezdni, ale po chwili wyrównał David Eckstein, a zwycięskie single zanotował zaraz po nim Scott Hairston, dając swojej drużynie już szóste zwycięstwo z rzędu.

Powody do radości mają również St. Louis Cardinals, którzy odnieśli trzymeczowy sweep nad Chicago Cubs, zespołem, który przed rozpoczęciem sezonu uznawany był za głównego faworyta National League do gry w World Series. Swojego czternastego w tym sezonie homera zdobył w pierwszej zmianie Albert Pujols, ubiegłoroczny MVP, otwierając wynik meczu. Na półmetku spotkania było już 3:0 dla Cards, a świetnie w roli miotacza spisywał się Adam Wainwright, oddając przez 8.2 inninga tylko jeden punkt w pięciu odbiciach. Ten jedyny punkt dla Cubs zdobył w szóstej zmianie Kosuke Fukudome, ale i to nie uchroniło ich przed czwartą porażką z rzędu. Cubs do prowadzących w dywizji centralnej National League Milwaukee Brewers tracą cztery spotkania.

Pozostałe wyniki:

Cincinnati Reds - Philadelphia Phillies 5:12

Boston Red Sox - Toronto Blue Jays 5:1

Chicago White Sox - Minnesota Twins 1:20

Kansas City Royals - Cleveland Indians 3:8

Tampa Bay Rays - Oakland Athletics 6:5

Atlanta Braves - Colorado Rockies 0:9

Washington Nationals - Pittsburgh Pirates 5:4

Florida Marlins - Arizona Diamondbacks 3:4

Houston Astros - Milwaukee Brewers 3:4

Detroit Tigers - Texas Rangers 4:3

New York Yankees - Baltimore Orioles 7:4

St. Louis Cardinals - Chicago White Sox 4:1

San Diego Padres - San Francisco Giants 3:2

Seattle Mariners - Los Angeles Angels 0:3

Źródło artykułu: