Maciej Zientarski po latach opowiedział o wypadku. "Nie pogodziłem się z tym"
Maciej Zientarski zdecydował się wrócić do tragedii sprzed 10 lat, gdy w wypadku samochodowym zginął jego przyjaciel, inny dziennikarz motoryzacyjny, Jarosław Zabiega.
Zientarski z wieloma ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala i cudem przeżył. Przez miesiąc był w śpiączce. - Z wypadku nic nie pamiętam, nie mam pamięci z rok, dwa lata przed wypadkiem. Rehabilitacji i leczenia też nie pamiętam - przyznał w rozmowie z dziennikarzem Jackiem Smarujem w programie TVN 24, "Czarno na białym".
Rodzina Zientarskiego ujawniła, że dziennikarz walczył z depresją i chciał sobie odebrać życie. - Przychodził do nas i mówił "wiesz co, ja idę się zabić". Znikał i nie było z nim kontaktu - przyznał jego ojciec, również dziennikarz motoryzacyjny, Włodzimierz Zientarski.
Początkowo Zientarski został skazany na 3 lata więzienia i 8 lat zakazu prowadzenia samochodu. Sąd drugiej instancji zmniejszył wyrok więzienia do dwóch lat, ale dziennikarz nie trafił za kratki, ze względu na swój stan zdrowia. Obecnie jest częściowo ubezwłasnowolniony.
Do tej pory Zientarski spotyka się z ostrą krytyką. - Jest mi potwornie przykro. To nie daje często mi żyć. Ciągle chcę wszystkich przeprosić za, co to się stało. Niestety fizycznie czuję się świetnie. Ludzie łatwiej by mnie traktowali, gdybym był gościem bez nogi albo ręki. Tym, którzy mnie obwiniają, mam do powiedzenia jedno, mam nadzieję, że ich w życiu to nigdy nie spotka. Ja na pewno się z tym nie pogodziłem i nie jest lepiej - dodał na koniec.
Swojego syna broni również ojciec Włodzimierz. - Wziął odpowiedzialność. Nie ma majątku, nie ma zdrowia, cała jego kariera się zawaliła, a przecież to był bardzo popularny człowiek. Co jeszcze może zrobić? Może pójść i się podpalić - podkreślił znany dziennikarz.
Zientarski wciąż interesuje się motoryzacją. Od jakiegoś czasu prowadzi swój program na YouTubie, który, jak podkreśla jego żona, "jest najlepszą formą terapii". - Staram się odnaleźć sens w moim życiu - przyznał 49-latek.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Skorupski skapitulował dwa razy. Bologna straciła punkty w końcówce [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
-
Krystian Brzezinski Zgłoś komentarz
życzę zdrowia i trzymam kciuki aby pasja motoryzacją nigdy nie odeszła . -
pele40i4 Zgłoś komentarz
ruchu drogowego nie wspomnę( po prostu tragedia-ja jadę i ja jestem najważniejszy). Sorry ale taki klimat.Poza tym ,życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam. -
Anna Nowacka Zgłoś komentarz
Ten baran zapomina, że sam robił to, co ci mordercy z ostatniego wyścigu. Nie ma usprawiedliwienia dla niego. -
Artur Artur Zgłoś komentarz
150 w terenie zabudowanym , zabił kolegę , nie siedział nawet do sprawy ????? pieniądze,pieniądze , nazwisko .Jaki cel takiego programu? dla wywołania współczucia???? -
Artur Artur Zgłoś komentarz
150 w terenie zabudowanym , zabił kolegę , nie siedział nawet do sprawy ????? pieniądze,pieniądze , nazwisko .Jaki cel takiego programu? dla wywołania współczucia???? -
ggdd Zgłoś komentarz
"Może pójść i się podpalić." Może. Trzeba było synka nauczyć myślenia i odpowiedzialności. -
Extraklapa Zgłoś komentarz
współczucia. -
horst u. Zgłoś komentarz
nazywa się Z. i ma swoje/ojca układy - każdy inny piątaka najmniej dostałby od ręki. -
QUETZAL Zgłoś komentarz
Bezplatnie opowiedzial o swojej "tragedii" czy za pare groszy? -
MrLouie Zgłoś komentarz
Chwila fałszywego upojenia i reszta życia jak roślina, z przebłyskami świadomości jedynie przypominającej o utraconym życiu i winie za śmierć przyjaciela. Nie warto. -
amen Zgłoś komentarz
ziemniaki. Tak, de facto zrzekali się swojego życia i komfortów z nim związanych w imię szukania odkupienia i próby zadość uczynienia sprawiedliwości. -
Zygmunt Modrzejewski Zgłoś komentarz
moda u celebrytów i polityków .To jest żałosne . -
kibic84 Zgłoś komentarz
tylko bogatych i sławnych, ale wszystkich. Ludzie po prostu myślcie na drodze o sobie, swoich bliskich i innych ludziach