Polski rząd przygotował projekt rozporządzenia, zgodnie z którym z kwarantanny po powrocie do Polski zwolnieni będą członkowie kadry narodowej związków sportowych. Przepisy mają dotyczyć także członków sztabu szkoleniowego, lekarzy, fizjoterapeutów, sędziów, powracających do Polski ze zgrupowań zagranicznych.
Zwolnione z obowiązku kwarantanny mają być osoby, które posiadają negatywny wynik testu diagnostycznego w kierunku SARS CoV-2 wykonanego przed przekroczeniem granicy w okresie 48 godzin. Taka zmiana przepisów ma pomóc polskim sportowcom w przygotowaniu się do igrzysk olimpijskich.
"Ponadto zaproponowane przepisy mają umożliwić ciągłość realizacji szkolenia zawodnikom młodzieżowych kategorii wiekowych (młodzik, junior młodszy, junior i młodzieżowiec) oraz zapewnić możliwość właściwego przebiegu współzawodnictwa sportowego i umożliwić sędziom wcześniejsze przybycie na rozgrywane zawody i wypoczynek po nich" - czytamy na stronie Kancelarii Premiera.
ZOBACZ WIDEO: Polscy sportowcy zaszczepieni przed igrzyskami olimpijskimi? "Kryteria są jednoznaczne"
W projekcie rozporządzenia zwrócono uwagę na to, że zgrupowania zagraniczne w okresie zimowo-wiosennym są organizowane w ciepłych strefach klimatycznych po to, by można było prowadzić trening specjalistyczny. W zimowych warunkach w Polsce jest to znacznie utrudnione.
Wielu polskich sportowców ma za sobą już zagraniczne zgrupowania, ale po powrocie do kraju musieli spędzić 10 dni na kwarantannie, co uniemożliwiało prowadzenie treningów i podtrzymywanie formy.
W projekcie rozporządzenia znalazły się też regulacje przewidujące umożliwienie uczestniczenia w szkoleniu i współzawodnictwie zawodnikom Akademickiego Związku Sportowego w celu zapewnienia ciągłości realizacji szkolenia zawodnikom Akademickiego Związku Sportowego, którzy są zapleczem kadr narodowych pzs i przygotowują się do Akademickich Mistrzostw Świata oraz Uniwersjady.
Czytaj także:
Puchar Anglii: Brighton and Hove Albion za burtą. Michał Karbownik i Jakub Moder z debiutami
Fortuna Puchar Polski. Zapachniało dogrywką, ale Jarosław Jach odkupił winy. Raków Częstochowa w ćwierćfinale