- Za dwa lata mamy stulecie. Chciałabym, żeby dzieci, które podobnie jak ja uprawiają wioślarstwo, mogły pracować w przyzwoitych warunkach. To tu wychował się nasz trener Marcin Witkowski, zaczynał pracę trener złotej czwórki podwójnej Aleksander Wojciechowski, tutaj pojawiła się Magda (Fularczyk). Przyszła mimo tych strasznych warunków - powiedziała Michalska w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Dlaczego mistrzyni świata chce przeznaczać na klub własne pieniądze? - Klub to także ludzie. I pod tym względem jest naprawdę rewelacyjnie.