Polscy sportowcy wspierają Ukrainę. Piłkarz kadry pokazał wymowną grafikę

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki /Twitter/kamilglik25 / Na zdjęciu: Kamil Glik
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki /Twitter/kamilglik25 / Na zdjęciu: Kamil Glik

Ukraina broni się przed inwazją wojsk rosyjskich, w kraju wprowadzono stan wojenny. Dramat, jaki rozgrywa się u naszych sąsiadów, poruszył gwiazdy polskiego sportu - m.in. Kamila Glika, Michała Kwiatkowskiego czy Dawida Konarskiego.

24 lutego Władimir Putin, prezydent Rosji, wydał decyzję "o przeprowadzeniu specjalnej operacji wojskowej". Rosyjskie wojska zaatakowały Ukrainę.

W czwartkowy poranek zmienił się świat, jaki znaliśmy do tej pory. Działania wojenne toczą się tuż za naszą granicą. Dramat mieszkańców Ukrainy poruszył Polaków, w tym gwiazdy polskiego sportu. Za pośrednictwem mediów społecznościowych wspierają one naszych wschodnich sąsiadów.

"Pray for Ukraine" (ang. "Módlmy się za Ukrainę") - napisał na Instagramie Kamil Glik. Obrońca reprezentacji Polski w piłce nożnej pokazał wymowną grafikę: dłoń w kolorach niebieskim i żółtym (barwy Ukrainy), w którą wpisane są kontury granic Ukrainy i rozdarte serce.

Przypomnijmy, że 24 marca reprezentacja Polski ma zmierzyć się z Rosją w barażu o awans na MŚ 2022. W czwartek PZPN poinformował, że Biało-Czerwoni nie zgadzają się na rozegranie tego spotkania w Moskwie (więcej TUTAJ>>).

Przerażony sytuacją na Ukrainie jest były reprezentant Polski Mariusz Lewandowski.

- Do końca wierzyłem, że nie dojdzie do wojny. Nie spodziewałem się, że obudzę się i zobaczę w telewizji bombardowanie kraju, w którym żyłem kilkanaście lat. Mam tylko nadzieję, że w ciągu kilku dni wszystko się zakończy, że już zobaczyliśmy maksymalne zło. Wierzę, że ktoś pójdzie po rozum do głowy i nie zobaczymy totalnie zdemolowanych miast - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty (więcej TUTAJ>>).

"Nie ma większego zła niż wojna. Nie bądźmy obojętni. Bądźmy #SOLIDARNIzUKRAINĄ" - to z kolei wpis Anny Lewandowskiej, żony kapitana reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego.

Na tragiczne wydarzenia za naszą wschodnią granicą zareagował także kolarz Michał Kwiatkowski. "Jeden peleton. Tak wiele narodowości. Nic poza szacunkiem. To jest mój Świat" - napisał mistrz świata z 2014 r.

Mocny wpis na Twitterze zamieścił klub siatkarski Aluron CMC Warta Zawiercie. 24 lutego wypada tłusty czwartek, ale po porannych wydarzeniach na Ukrainie tradycyjne polskie święto zeszło na dalszy plan. Klub z Zawiercia w mocnych słowach podsumował to, co zrobił Władimir Putin.

"Tutaj miały być dzisiaj śmieszne obrazki z pączkami, ale nie będzie. Wspieramy całym sercem naszych Sąsiadów, Ukraińców, w związku z bandycką napaścią na ich państwo. Ten akt agresji nie mieści się w ramach cywilizowanego świata i nie może znaleźć usprawiedliwienia!" - czytamy na profilu klubu z Zawiercia.

Z ważnym apelem wystąpił siatkarz Dawid Konarski. Zachęcił on do wpłaty pieniędzy na zbiórkę organizowaną na rzecz ofiar wojny na Ukrainie (obecnie zgromadzono ponad 1,2 mln zł).

"Może tak oprócz zmiany zdjęć profilowych na Instagramie czy Facebooku z flagą Ukrainy, a później mówieniu o pączkach itp. kupmy jednego pączka mniej i wpłaćmy parę zł na realną pomoc naszym sąsiadom, którzy teraz mają inne zmartwienia niż przeglądanie internetu" - zaapelował Konarski.

Fot. instagram.com/stories/dawid.konarski_3
Fot. instagram.com/stories/dawid.konarski_3

"Solidarni z Ukrainą" - czytamy na profilu Stadionu Śląskiego. Arena w Chorzowie została w czwartek podświetlona na niebiesko i żółto.

"Demony wojny wróciły do Europy. Mam nadzieje, że świat nie pozwoli…" - to z kolei wpis Radosława Majdana, byłego bramkarza Biało-Czerwonych.

Czytaj także: Co z barażem Rosja - Polska? Zaskakująca propozycja dla PZPN

Źródło artykułu: