Zobaczył w Egipcie Andrzeja Gołotę. Nie dowierzał, z kim tam poleciał

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Waldemar Legień (YouTube), w kółku Andrzej Gołota (Instagram/mariolagolota)
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Waldemar Legień (YouTube), w kółku Andrzej Gołota (Instagram/mariolagolota)

Waldemar Legień, dwukrotny złoty mistrz olimpijski, po latach wspomina, jak nagrodzono go w Polsce po wielkim sukcesie oraz kogo zobaczył u boku Andrzeja Gołoty na wczasach w Egipcie.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=8580]

Waldemar Legień[/tag] to żywa legenda polskiego judo. Zdobył złoto olimpijskie w w 1988 roku w Seulu, wyczyn powtórzył cztery lata później w Barcelonie. W dorobku ma też medale mistrzostw świata i Europy (w tym złoty z Frankfurtu z 1990 roku).

Za sprawą sukcesów w igrzyskach olimpijskich reprezentant Polski otrzymał nie tylko bezcenne krążki. Dodatkowe nagrody czekały na niego w kraju. Jak wspomina w rozmowie z "Super Expressem", za złoto na IO w Seulu, jeszcze w epoce PRL, dostał 10 tys. dolarów.

Dodaje, że wręczono mu też talon na Poloneza oraz bilet na wczasy. I właśnie z tymi wakacjami wiąże się bardzo ciekawa historia. Wybrał się na nie również Andrzej Gołota. Nie sam.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne sceny tuż przed meczem. Trudno się nie wzruszyć

- PKOl zaprosił wszystkich medalistów na wczasy do Egiptu. Z ich "drugimi połówkami". Tyle że ani ja, ani Andrzej Wroński nie byliśmy jeszcze żonaci; mieliśmy "tylko" dziewczyny. Długo trzeba było tłumaczyć działaczom, że to prawdziwe związki. W końcu zgodzono się na wyjazd naszych sympatii, a na miejscu okazało się, że na przykład Andrzej Gołota zabrał ze sobą... mamę - śmieje się dziś Legień.

Po igrzyskach olimpijskich w Barcelonie Waldemar Legień zakończył sportową karierę. W 1993 wyjechał do Francji. Mieszka w Paryżu.

Letnie Igrzyska Olimpijskie 2024 odbędą się w Paryżu w dniach 26 lipca - 11 sierpnia. Rywalizacja odbędzie się w 329 konkurencjach w 32 sportach.

Zobacz też:
#dziejesiewsporcie: ulala, co on zrobił! Zawodnik FC Barcelony zachwycił
"Mam w nosie". Żona Karasia nie gryzła się w język

Komentarze (3)
avatar
Stary Poznaniak
27.01.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Panie Waldku,Wielki Mistrzu miałem okazję zobaczyć Pana w akcji dzięki mojemu przyjacielowi śp. Pawciowi Szwedziakowi naszemu poznańskiemu mistrzowi. Było to po drugim złotym medalu objazd po P Czytaj całość
avatar
Stary Poznaniak
27.01.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Andrzej to dobry człowiek. Zdrówka Panie Andrzeju.