Dorota Borowska, czterokrotna medalistka mistrzostw świata, miała być jedną z największych polskich nadziei medalowych na igrzyskach w Paryżu. Miała być, ale prawdopodobnie nie będzie. W poniedziałek w siedzibie PKOl odbyła się prezentacja reprezentacji Polski na zmagania w stolicy Francji i w kadrze kajakarek zabrakło jej nazwiska.
Jak przekazał Kamil Kołsut z "Rzeczpospolitej", w organizmie Borowskiej wykryto niedozwolony środek i w ostatniej chwili jej nazwisko wykreślono z listy.
Po kilkudziesięciu minutach głos w sprawie zabrał Polski Związek Kajakowy, który potwierdził informację dziennikarza.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport z Berlina. "Wielkie zwycięstwo Hiszpanów"
"Polski Związek Kajakowy informuje, iż w dniu 15 lipca wpłynęła informacja z Międzynarodowej Federacji Kajakowej o wykryciu niedozwolonego środka w próbce pobranej w czerwcu od reprezentantki Polski w sprincie kajakowym Doroty Borowskiej. W tej sytuacji natychmiast poinformowaliśmy Polski Komitet Olimpijski, a nazwisko zawodniczki nie zostało oficjalnie ogłoszone w składzie kadry na igrzyska w Paryżu" - przekazano.
Dodano, że zawodniczka zamierza odwołać się o zażądać przebadania próbki B.
"Dorota Borowska, decyzją Międzynarodowej Federacji Kajakowej, została zawieszona. Ma jednak prawo odwołać się i zażądać przebadania próbki B. Z informacji, które PZKaj otrzymał od sztabu trenerskiego współpracującego z zawodniczką wynika, że zamierza ona z tego prawa skorzystać" - czytamy.
"Informujemy, że jesteśmy za czystością w sporcie i z całą stanowczością potępiamy używanie niedozwolonych środków dopingowych. Deklarujemy także pełną współpracę z odpowiednimi organami antydopingowymi. Pragniemy jednak podkreślić, że nie przesądzamy o winie zawodniczki i stoimy na stanowisku, że każdy ma prawo do uczciwego procesu" - przekazał ponadto Polski Związek Kajakowy.
Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty