Polka oddała medal olimpijski. Teraz żałuje tylko jednego

Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Klaudia Zwolińska
Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Klaudia Zwolińska

Klaudia Zwolińska, srebrna medalistka IO w kajakarstwie górskim, przekazała swój medal na aukcję charytatywną, wspierając osoby chore na mukowiscydozę. Choć licytacja przyniosła sporą sumę pieniędzy, olimpijka jest zdania, że popełniła błąd.

W tym artykule dowiesz się o:

Klaudia Zwolińska zdobyła srebro w konkurencji K-1 w kajakarstwie górskim podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu i był to historyczny sukces, gdyż 25-latka została pierwszą Polką uhonorowaną medalem w tej dyscyplinie.

Po zakończeniu igrzysk Zwolińska postanowiła przekazać medal na aukcję charytatywną. W rozmowie z redakcją Sport.pl kajakarka opowiadała, że miała ona na celu wsparcie osób chorujących na mukowiscydozę. W Polsce na tę genetyczną chorobę cierpi około 2400 osób, w tym młodsza siostra jej narzeczonego, Grzegorza Hedwiga.

- Chciałam przede wszystkim nagłośnić problem mukowiscydozy - wyjaśniła Zwolińska. Licytacja przyniosła 101 tysięcy złotych, a dodatkowo grupa lekarzy dorzuciła sporą kwotę.

ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie

- Błędem było nieprzeprowadzenie jej od razu po powrocie z igrzysk. W ostatnim tygodniu licytacji przez południe kraju przetoczyła się największa fala powodziowa. Nie wypadało wtedy robić akcji promujących aukcję, bo ludzie tracili dobytki - przyznała. Mimo to podkreślała, że jest dumna z osiągniętego rezultatu i doświadczenie to traktuje jako cenną lekcję na przyszłość.

Medal wylicytowała Monika Koral z Nowego Sącza, rodzinnego miasta Zwolińskiej. Czy Polka żałowała w którymś momencie, że musi cenny krążek?

- Bardzo miła kobieta. Spędziłyśmy razem chyba trzy godziny, pogadałyśmy. Jedynie moment, gdy na koniec musiałam zostawić medal, był trochę smutny. Ale to uczucie szybko minęło - wyznała kajakarka, żartując, że będzie mogła ją odwiedzić, żeby znów go zobaczyć, gdyż jego nowa właścicielka mieszka bardzo blisko.

Komentarze (0)