Wiemy, które osady powalczą o medale

Na czwartek na torze regatowym zaplanowano półfinały męskich czwórek na 500 metrów na igrzyskach olimpijskich Paryż 2024. To jedna z niewielu konkurencji, w których nie mamy swoich przedstawicieli.

Wcześniej, we wtorek odbyły się przedbiegi tej konkurencji. Z nich bezpośredni awans do półfinału wywalczyli Serbowie, Węgrzy, Niemcy oraz Hiszpanie. Dołączyli do nich, po dodatkowym wyścigu ćwierćfinałowym, Australijczycy, Nowozelandczycy, Duńczycy, Kanadyjczycy, Ukraińcy oraz Litwini.

Te dziesięć osad walczyło w czwartek w dwóch półfinałach o osiem miejsc dających szansę na olimpijski medal. W pierwszym najszybsi byli Australijczycy, którzy swoim dobrym wynikiem poprawili rekord olimpijski. Razem z nimi awansowali Serbowie, Hiszpanie oraz Ukraińcy. Ci ostatni musieli bardzo mocno bronić się przed atakami Kanadyjczyków i ostatecznie okazali się lepsi o 0,03 sekundy.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Stanęła w obronie polskich siatkarek. "Trudno było oczekiwać"

W drugim półfinale bardzo mocno płynęli Niemcy od początku do końca i to oni zwyciężyli. Za ich plecami działa się ciekawa walka. Na półmetku Duńczycy byli na drugim miejscu, ale w końcówce znacznie osłabli i metę przekroczyli jako ostatni. Tym samym Duńczycy przegrali o 0,15 sekundy i nie zdołali awansować do finału. Są w nim za to, z tego biegu, Niemcy, Węgrzy, Litwini oraz Nowozelandczycy.

Finał tej konkurencji na igrzyskach olimpijskich Paryż 2024 odbędzie się o godzinie 13:50.

Wyniki półfinałów K4 500 m mężczyzn:

Bieg 1: 1. Australia - 1:19.22 - awans do finału A (nowy rekord olimpijski) 2. Serbia - 1:19.91 - awans do finału A 3. Hiszpania - 1:19.98 - awans do finału A 4. Ukraina - 1:20.67 - awans do finału A 5. Kanada - 1:20.70

Bieg 2: 1. Niemcy - 1:20.57 - awans do finału A 2. Węgry - 1:21.07 - awans do finału A 3. Litwa - 1:21.27 - awans do finału A 4. Nowa Zelandia - 1:21.73 - awans do finału A 5. Dania - 1:21.88

Czytaj także: Wydarzenie bez precedensu. Zdobędzie dziś piąty medal olimpijski? Połowiczny sukces Polek. Jedna już w półfinale, druga musi powalczyć o awans