Pierwszy etap 106. Giro d'Italia nie był trudny dla kolarzy. Trasa jazdy indywidualnej na czas liczyła 19,6 km, stąd tym bardziej może imponować przewaga jaką uzyskał nad rywalami Belg Remco Evenepoel.
23-latek od samego początku narzucił mocne tempo. Zachwyceni jazdą gwiazdy światowego kolarstwa byli komentatorzy Eurosportu. - To jest nokaut. Coś niesamowitego, co robi Remco Evenepoel - podkreślał Dariusz Baranowski.
- Nieprawdopodobny Evenepoel. W głowie się nie mieści, co ten chłopak wyrabia - wtórował mu Adam Probosz.
ZOBACZ WIDEO: Zrobiła to! Jechała rowerem nad przerażającymi przepaściami
Nie ma co się dziwić temu, że obaj komentatorzy wypowiedzieli takie słowa, ponieważ drugi zawodnik w "czasówce" - Filippo Ganna - stracił do niego 22 sekundy. Trzecią lokatę zajął Joao Almeida, który miał już blisko 33 sekundy straty do zwycięzcy.
Tegoroczne Giro d'Italia było zapowiadane jako walka o triumf pomiędzy Evenepoelem i Primozem Rogliciem. Tymczasem Słoweniec pierwszy etap ukończył na szóstej pozycji i ma już do Belga 43 sekundy straty. Już w sobotę Evenepoel posłał rywali na deski i pozostaje teraz pytanie, czy będą oni potrafili się podnieść.
Trzeba także odnotować, że najlepszym góralem po 1. etapie został Brandon McNulty, a pozostałe koszulki dzierży właśnie Evenepoel.
Czytaj także:
"Masz wrażenie, że bierzesz udział w jakimś wielkim święcie". Startuje Giro d'Italia