W minioną sobotę zaprezentowano trasę przyszłorocznego wyścigu Giro d'Italia. Jest ona podobna do tej z 2008 roku, kiedy to triumfatorem okazał się Hiszpan - Alberto Contador. Ubiegłoroczny zwycięzca tego wyścigu - Denis Mienszow wierzy jednak, że uda mu się powtórzyć ostatni sukces w najbliższym wyścigu Giro d'Italia.
Rosjanin przyznał, że nie obawia się górskich tras przyszłorocznego Giro d'Italia. - Też jestem dobrym góralem. Mogę sobie znakomicie radzić na podjazdach, gdy jestem w szczytowej formie. Rok temu ukończyłem Giro na 5. miejscu, które jest dobre. Naprawdę chcę wystartować, by ponownie wygrać, muszę tylko zmodyfikować przygotowania - powiedział Rosjanin.
Szczególnie morderczy zapowiada się ostatni tydzień przyszłorocznego Giro. Kolarze będą się wspinać pod takie wzniesienia jak Zoncolan, Plan de Corones, Mortirolo, czy Gavia. - Podobają mi się te ostatnie etapy z mitycznymi wzniesieniami - mówi Mienszow.
Mimo że Mienszow wygrał tegoroczny wyścig Giro d'Italia, to jednak jego trasa była wielokrotnie krytykowana nie tylko przez samych zawodników, ale także przez dziennikarzy. Finisz miał miejsce w Rzymie, z dala od słynnych podjazdów w Dolomitach i Alpach.
Nie wiadomo jeszcze czy Rosjanin wystartuje w przyszłym roku zarówno w Giro d'Italia jak i Tour de France, czy też we Włoszech i Vuelta a España. Decyzję Mienszow ma podjąć już niebawem. Warto przypomnieć, że w 2008 roku Rosjanin uplasował się na 3. miejscu w wyścigu Tour de France. Czy zatem postara się on poprawić ten rezultat już w 2010 roku? - Nie wiem co bardziej mi odpowiada, ciężko to powiedzieć. Podoba mi się Giro i wspinaczki, ale też trasa Tour. Myślę, że trasa tych wyścigów będzie podobna i równie trudna - kończy Mienszow.