Wygląda na to, że Dariusz Banaszek wpadł w potężne tarapaty natury finansowej. W listopadzie i grudniu 2023 odbędą się licytacje komornicze nieruchomości znajdujących się w Legionowie oraz Nowym Dworze Mazowieckim, których właścicielem jest były prezes Polskiego Związku Kolarskiego lub firmy przez niego zarządzane. W sumie wierzyciele mogą uzyskać aż 46 mln złotych.
Banaszek to nie tylko były prezes PZKol (pełnił tę funkcję w latach 2016-18, wówczas związek miał jeden z największych budżetów w historii - ok. 18-20 mln zł), ale nadal czynny działacz kolarski. Założył i zarządza największym polskim zespołem - HRE Mazowsze Serce Polski, jest członkiem zarządu Mazowiecko-Warszawskiego Związku Kolarskiego. Regularnie pełni funkcję delegata na zjazdach organizowanych przez kolarską centralę.
Rowery, domy, hotele
Dlaczego majątek Banaszka będzie licytowany? Zapytaliśmy o to Macieja Gierszewskiego, komornika sądowego przy Sądzie Rejonowym w Nowym Dworze Mazowieckim. To on ogłosił aż trzy licytacje. Jedną przeprowadzi kancelaria z Legionowa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wkrótce skończy 47 lat. Jedno u "Pudziana" się nie zmienia
- Zgodnie z art. 27 ustawy o komornikach sądowych z dnia 22 marca 2018 obowiązuje mnie tajemnica służbowa - usłyszeliśmy.
W środowisku huczy. Większość naszych rozmówców podkreśla, że chodzi o biznesową działalność Banaszka. A jest ona bogata. Były szef kolarskiej centrali - wg danych z serwisu rejestr.io - jest powiązany aktualnie z przynajmniej pięcioma firmami. Z jednej strony jest współwłaścicielem sklepu rowerowego, zajmuje się deweloperką, ale również działa w branży hotelarskiej.
Zapytaliśmy o problemy finansowe samego zainteresowanego. - Tak, to efekt inwestycji w obiekt hotelowy, który chciałem wybudować kilka lat temu przy lotnisku w Modlinie - powiedział nam w rozmowie telefonicznej Banaszek. - Miałem zapewnienie konsorcjum kilku banków, że pomogą w sfinansowaniu tej inwestycji. Niestety, problemy z budową jednego z pasów lotniska w Modlinie (więcej szczegółów znajdziesz TUTAJ >>) spowodowały, że banki się wycofały. A ja zostałem z potężną budową na głowie. Nie dałem rady - tłumaczy.
Żona, syn - rodzinne biznesy
Skąd się wzięła kosmiczna kwota 46 mln złotych? Tyle wynoszą - w sumie - ceny wywołania w czterech licytacjach, które dotyczą (pośrednio lub bezpośrednio) Banaszka i które można znaleźć w internecie. Być może takich licytacji jest więcej.
Od prawie 9,5 mln zł rozpocznie się 16 listopada 2023 licytacja budynku usługowego w Legionowie, w którym mieści się siedziba sklepu rowerowego, który prowadzi obecnie jeden z synów Banaszka. Jednak wedle informacji rejestrowych nadal były prezes PZKol ma udziały w tym biznesie.
Aż 34 mln trzeba zapłacić za będący nadal w budowie (to ta inwestycja, która wg Banaszka wpędziła go w problemy finansowe) Hotel Modlin Conference & Spa razem z działającą restauracją Borodino. Funkcję prezesa zarządu tej spółki pełni małżonka Banaszka, a on sam zasiada w radzie nadzorczej. To nie pierwsza licytacja tego obiektu. Już w 2019 roku komornik próbował znaleźć nowego nabywcę.
"Pan Tadeusz" w tle
Ponad pół miliona złotych trzeba zapłacić za inny lokal usługowy w Nowym Dworze Mazowieckim, którego właścicielami jest małżeństwo Banaszków. Tę licytację zaplanowano na 9 listopada.
Na koniec zostawiliśmy najgłośniejszą nieruchomość, która należy do Banaszka. To zabytkowy spichlerz położony w Nowym Dworze Mazowieckim. Budynek powstał w latach 1838–1844, a inwestorem był Bank Polski. Obecnie spichlerz jest w stanie ruiny. Banaszek kupił go w 2010 roku od miasta.
Ciekawostką jest fakt, że ten budynek "zagrał" Zamek Horeszków w słynnej ekranizacji "Pana Tadeusza", w reżyserii nieżyjącego już Andrzeja Wajdy.
Spichlerz został przez komornika wystawiony na licytację w cenie nieco ponad 2 mln zł.
"Zobaczy pan, wszystko odkręcimy"
Banaszek - mimo poważnych problemów - deklaruje, że nie dojdzie do wymienionych wyżej licytacji.
- Zobaczy pan, wszystko odkręcimy - stwierdził. - Pracujemy nad planem restrukturyzacji tego długu. Rozłożymy to na raty i doprowadzimy sprawę do końca. A komornicy odwołają licytacje.
Czy tak się stanie, dowiemy się już 9 listopada, bo na ten dzień zaplanowano pierwszą z nich.
- Wie pan, moim największym błędem było to, że zacząłem budować hotel mając jedynie działalność gospodarczą - dodał były prezes PZKol. - Nie zakładałem żadnych spółek, nie zrobiłem rozdzielności majątkowej. Dlatego teraz odpowiadam prywatnym majątkiem.
Marek Bobakowski, dziennikarz WP SportoweFakty
Polka milczy w sprawie skandalicznej decyzji i współpracy z rosyjskim miliarderem >>