Guy Timor był dobrze zapowiadającym się izraelskim kolarzem. 21-latek reprezentował Izrael zarówno w kolarstwie szosowym, jak i torowym. Zdobywał srebrne medale mistrzostw kraju. Niestety, nie zobaczymy go już podczas zawodów kolarskich.
"The Times of Israel" informuje, że młody sportowiec zginął w tragicznym wypadku niedaleko miejscowości Nehora na południu kraju, podczas swojego ostatniego treningu przed wyjazdem na zawody do Czech. Potrącił go pijany kierowca, który dodatkowo nie miał jeszcze prawa jazdy.
Policja w specjalnym oświadczeniu poinformowała, że sprawca wypadku miał niewiele ponad 20 lat i nigdy nie posiadał prawa jazdy. Już wcześniej był karany za jazdę bez wymaganych dokumentów.
Auto prowadzone przez mężczyznę uderzyło w kolarza podczas ucieczki przed funkcjonariuszami. Policjanci kazali się mu zatrzymać do kontroli, ponieważ zobaczyli, że samochód jechał w dziwny sposób.
- To ogromna i bardzo bolesna strata - mówi trener Timora Tzachi Bogen dla portalu Walla. - To niewiarygodne jak w jednej chwili straciliśmy przyjaciela - dodaje.
Czytaj więcej:
Kolejny świetny występ Aniołkowskiego
Znów skandal. "Jakby nie było seks-afery"