30-letni reprezentant Luksemburga w dwóch poprzednich startach w Tour de France spisywał się rewelacyjnie i, wraz ze swoim bratem, był postrachem faworytów peletonu, zajmując 6. i 5. lokatę w klasyfikacji generalnej. W bieżącym sezonie jego notowania jeszcze wzrosły, bowiem w czerwcu zwyciężył w prestiżowym Tour de Suisse, pozostawiając w pokonanym polu m.in. Lance'a Armstronga.
Rozpoczęty w sobotę wyścig od początku nie układał się po myśli braci Schlecków. W niedzielnej czasówce ulicami Rotterdamu Andy był dopiero 119. tracąc do zwycięzcy Fabiana Cancellary ponad minutę. Wczoraj młodszy z braci i wicemistrz wyścigu sprzed roku zanotował groźny upadek na śliskim zjeździe, jednak szczęśliwie nie miało to wpływu na jego dyspozycję. Dziś natomiast 26 kilometrów przed metą w Arenbergu fatalnie upadł na brukowanym odcinku trasy Frank, łamiąc już po raz trzeci w karierze obojczyk. O kontynuowaniu dalszej jazdy nie było oczywiście mowy i kolarz z numerem 16. wycofał się z wyścigu. Jest drugim po Christianie Vande Velde faworytem, którego nie zobaczymy w górskich etapach Wielkiej Pętli.
Przymusowa absencja Franka Schlecka w kolejnych etapach z pewnością niezwykle zmartwił dyrektora grupy Saxo Bank Bjarne'a Riisa oraz Andy'ego Schlecka, który dzięki korzystnemu startowi w dzisiejszym etapie, uzyskał półminutową przewagę nad swoim ubiegłorocznym pogromcą Hiszpanem Alberto Contadorem, i niewątpliwie liczyć będzie się w walce o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Jak dotąd skutecznie wspiera go Cancellara, który jednak w kluczowych etapach górskich prawdopodobnie nie będzie w stanie nawiązać równorzędnej walki z pomocnikami grup Astana i Radio Shack. Tutaj 25 - latek z Luksemburga liczyć będzie na weterana Jensa Voigta, zwycięzcę Tour de Pologne z 2008 roku, Nicki'ego Soerensena oraz Chrisa Soerensena, którzy przed rokiem w klasyfikacji łącznej uplasowali się w czołowej "40" Touru, a także 7. w Mistrzostwach Świata w Mendrisio Matti Breschela. Wszyscy z wymienionych Duńczyków bardzo słabo rozpoczęli tegoroczną rywalizację, ale bez wątpienia w Alpach i Pirenejach tanio nie sprzedadzą skóry. Czy będą w stanie pomóc swojemu liderowi Andy'emu Schleckowi z walce z Contadorem i Lance'm Armstrongiem oraz wyprowadzić Team Saxo Bank na podium rywalizacji zespołowej, pokażą kolejne etapy, które zapowiadają się niezwykle interesująco.
