Tour de France: Jasny cel Andy'ego Schlecka

Pierwsze górskie etapy tegorocznej Wielkiej Pętli wykreowały grono faworytów, którzy walczyć będą o końcowy triumf. W czasie podjazdu pod Morzine-Avoria zdecydowanie najlepiej wyglądał Andy Schleck.

W tym artykule dowiesz się o:

- Jestem w znakomitej dyspozycji - nie ukrywa 25-letni kolarz. - Na ostatnim wzniesieniu nie miałem żadnych problemów. Myślałem nawet o tym, aby do przodu ruszyć nieco wcześniej, mam jednak bardzo konkretne plany wiążące się z tegoroczną Wielką Pętlą i nie mogą nadmiernie ryzykować.

Po kontuzji i wycofaniu się z wyścigu Franka Schlecka, Andy jest jedyną nadzieją Saxo Banku na końcowy sukces. - Presja mnie motywuje - tłumaczy zwycięzca niedzielnego etapu. - Chcę wygrać Tour de France! - deklaruje odważnie. Przed rokiem kolarz z Luksemburga zakończył wyścig na drugiej pozycji.

Etapy górskie będą dla Schlecka kluczowe. Na czas nie jeździ bowiem najlepiej i przed jazdą indywidualną z Bordeaux do Pauillac będzie musiał zbudować solidną przewagę nad najgroźniejszymi rywalami. - Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Jednakże kiedy jeżdżę pod presją, potrafię osiągać świetne wyniki.

W sukces swojego zawodnika wierzy Bjarne Riis, szef Saxo Banku. - Andy jest w znakomitej dyspozycji - cieszy się Duńczyk. - Już w sobotę wyglądał znakomicie. Kiedy pod Morzine-Avoria zobaczyłem, że Contador nie jedzie najlepiej, rozkazałem Andy'emu zaatakować. Udało się.

Komentarze (0)