Tour de Pologne: Theo Bos wygrał sprint w Rzeszowie, Polacy uciekali

Peleton przejechał we wtorek trasę z Kielc do Rzeszowa o długości 174 kilometrów. Żółtą koszulkę lidera wiózł Petr Vakoc, który na poprzednim etapie odniósł sensacyjne i piękne zwycięstwo po ucieczce. Grupy sprinterów zapowiadały, że taka sytuacja była na nich nauczką i zamierzały doprowadzić do finiszu z peletonu. Także eksperci twierdzili, że we wtorek duża grupa będzie czujna.
[ad=rectangle]
Jako pierwsi zaatakowali tuż po starcie Polacy: Mateusz Taciak z CCC Polsat oraz Paweł Franczak z reprezentacji Polski. Do tego duetu dołączyli Bjorn Thurau z Europcaru i Salvatore Puccio z Team Sky. Ten pierwszy był triumfatorem klasyfikacji górskiej na tegorocznym Tour de Suisse, a drugi ma na koncie zwycięstwo etapowe w Giro d'Italia. Sytuację na trasie kontrolowała grupa lidera - Omega Pharma-Quick Step i nie pozwalała na daleki odjazd.

Tempo ucieczce nadawał przede wszystkim Taciak, czyli trzeci kolarz mistrzostw Polski w jeździe na czas. Przewaga oscylowała wokół 3 minut. Tyle zmierzono na 75 kilometrów przed metą po zjeździe ze strefy bufetu w Tarnowskiej Woli.

Kielce przywitały uczestników Tour de Pologne. Kolarze w dobrych humorach rozpoczęli 3. etap (wideo)

Peleton przejechał trzeci etap w temperaturze ok. 25 stopni. Nie przeszkadzał ani ulewny deszcz jak w niedzielę, ani upał jak w poniedziałek. "Wczoraj na etapie źle się czułem ze względu na wysoką temperaturę na trasie. W kolejnych dniach będzie lepiej" - zapowiadał na swoim Twitterze uczestnik ucieczki Paweł Franczak.

Strata peletonu do czołówki zmalała poniżej minuty przed ulicami Rzeszowa. Bjorn Thurau zdążył jeszcze wygrać premię lotną w Głogowie Małopolskim, a Mateusz Taciak premię górską III kategorii. Thurau spróbował jeszcze rozerwać ucieczkę i odjechać samotnie tak jak uczynił Vakoc w Warszawie, jednak został szybko złapany i na 11 km przed metą ucieczka została ostatecznie zlikwidowana.
Finisz etapu w Rzeszowie

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.
Tempo peletonu na ostatnich kilometrach dyktowały ekipy Belkin, Cannondale, Lampre. Przez moment prowadził Maciej Paterski, a czujnie jechał bohater Tour de France - Rafał Majka. Na kilometr przed metą doszło do kraksy, przez którą tylko kilkunastu kolarzy zawalczyło o zwycięstwo. Z tej grupki najszybciej zafiniszował Holender Theo Bos z Belkinu, który minął na ostatnich metrach Lukę Mezgeca z Giant-Shimano. Najlepszy z Polaków był 11. Grzegorz Stępniak z CCC Polsat.

Liderem wyścigu pozostał Petr Vakoc z przewagą 27 sekund nad Jewhienijem Hutarowiczem. Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w generalce pozostał 8. Paterski. Faworyci polskich kibiców: Rafał Majka, Paweł Poljański, Przemysław Niemiec oraz Sylwester Szmyd dojechali spokojnie w peletonie.

Klasyfikacja 3. etapu Tour de Pologne:

Klasyfikacja generalna po 3. etapie Tour de Pologne:

TdP: Banda wpadła na trasę

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.