Jefimkin zacznie sezon wyścigami w Australii i Kalifornii. - Moim pierwszym celem na nowy sezon jest Paryż - Nicea. Ale na tym się nie skończy. Tour. To jest wyścig, który po prostu muszę wygrać - powiedział na łamach "L'Equipe".
Rosjanin od ostatniego sezonu reprezentuje barwy francuskiej ekipy Ag2r, gdzie przeszedł za namową siostry Aleksandry. W tym roku po raz pierwszy wystąpił w Tour de France, gdzie zajął 11. miejsce w klasyfikacji generalnej. Najpewniej po weryfikacji zostanie mu przy zielonym stoliku przyznane zwycięstwo etapowe w Bagneres-de-Bigorre, gdzie przyjechał za przyłapanym na dopingu Riccardo Ricco'.
Jefimkin po ukończeniu "Wielkiej Pętli" wskazywał na wielkie doświadczenie, jakiego nabył na trasie. - Wszyscy mówili mi, że jest różnica między Tourem a każdym innym wyścigiem. Teraz rozumiem dlaczego. To jest niesamowite. Oczywiście są też takie uboczne rzeczy jak zimno czy kontrole dopingowe, które jak widzieliśmy, były potrzebne.
Nienajlepszym punktem 27-letniego Rosjanina jest jazda na czas. - Mam w domu odpowiedni rower, więc cały czas robię postępy - przyznał z wiarą.