Sztab Armstronga nastawiony optymistycznie

Chris Carmichael, osobisty trener Lance'a Armstronga i Gianluca Carretta, włoski osteopata wypowiadają się niezwykle optymistycznie o przygotowaniu organizmu siedmiokrotnego zwycięzcy Tour de France do jego powrotu do zawodowego kolarstwa po trzech i pół roku od ostatniego wyścigu.

Krzysztof Straszak
Krzysztof Straszak

Armstrong zakończył karierę 24 lipca 2005 roku w Paryżu odbierając żółtą koszulkę za triumf w "Wielkiej Pętli". 18 stycznia wystartuje w Tour Down Under, kryterium w Australii, pierwszej imprezie z cyklu ProTour w nowym sezonie.

- Poprosił mnie, żebym ruszył głową i powiedział mu kiedy ma przypuścić atak. Naturalnie się zgodziłem, ale powiedziałem, żeby użył do tego własnej głowy. On już jednak wiedział co robić. Oderwał się od grupy 5 km przed metą. Nagle zrozumiałem, że w jednej chwili znalazłem prawdziwego mistrza i jednocześnie prawdziwego uparciucha - wspomina mistrzostwa świata juniorów z 1989 roku z Moskwy Chris Carmichael.

Carmichael był zawodowym kolarzem słynnej ekipy 7-Eleven. Wystąpił w Tour de France i na igrzyskach olimpijskich w Los Angeles w 1984 roku. Był potem trenerem juniorskiej reprezentacji Stanów Zjednoczonych kiedy pojawił się w niej Lance Armstrong próbujący wcześniej swoich sił w triathlonie. Po raz pierwszy został powołany na zgrupowanie kadry w Colorado Springs. Carmichael szybko stał się osobistym trenerem przyszłego mistrza Tour de France.

- Postępy, jakie u niego zaobeserwowałem są takie jak przed jego decyzją o zakończeniu kariery. Bardzo się poprawił w ciągu dwóch tygodni, kiedy trenował w pobliżu Nicei a potem z ekipą Astany na Teneryfie - stwierdził 47-letni Carmichael. Przed świętami Bożego Narodzenia Armstrong był w Kalifornii a dziś przebywa z rodziną na Hawajach.

W najbardziej intensywnej części przygotowań Amerykanin miał trzydniowe bloki treningowe po cztery, pięć lub sześć godzin. Carmichael porównał wyniki badań sprzed i po zgrupowaniu na Teneryfie. - Jednym z najważniejszych pytań było to o reakcję organizmu Lance'a na te przygotowania. Nie będzie w pełni formy na pierwsze wyścigi. W Australii [Tour Down Under] będzie kontynuował program treningowy, ponieważ jest dopiero na początku drogi, która prowadzi do Tour [de France].

W sztabie Armstronga w tym sezonie będzie również Gianluca Carretta. Pochodzący z Parmy osteopata pomagał już Ivanowi Basso i Alessandro Pettachiemu. Z Amerykaninem dogadał się na początku grudnia na Teneryfie. - Lance jest niesamowity. Wspiął się na wysoki poziom mięśniowy i nadal tkwi w nim potencjał. Jestem przekonany, że będzie miał jeszcze więcej siły w porównaniu z rokiem kiedy odszedł od zawodowego sportu. A to wszystko dzięki doświadczeniu w maratonach kolarskich i pracy w siłowni. Mentalnie jest taki jak w 2005 roku a może i jeszcze bardziej zdeterminowany, bo ma przed sobą walkę o coś nowego.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×