Tour de France: Dwa miliony euro do zgarnięcia. Ile zarobił Rafał Majka?

 / Rafał Majka ma sporo do przemyślenia po trzecim etapie Vuelta a Espana
/ Rafał Majka ma sporo do przemyślenia po trzecim etapie Vuelta a Espana

Kolarzom daleko do krezusów. Pula nagród na tegorocznym Tour de France to nieco ponad dwa miliony euro. Ile za swoją piękną, etapową wiktorię zarobił sportowiec z Zagartowic?

W tym artykule dowiesz się o:

Tour de France to najsłynniejszy wyścig kolarski na świecie, który przyciąga największe zainteresowanie publiczności, mediów i co za tym idzie sponsorów. Co roku o prawo goszczenia startu lub mety etapu ubiegają się liczne miasta, a Francuzi nie tylko w celach promocyjnych wyznaczają odcinki poza granicami kraju.

W ostatnich latach peleton ścigał się na szosach na Wyspach Brytyjskich, a tegoroczny wyścig rozpoczął się w krajach Beneluksu. Jak przekłada się to na zarobki najważniejszych postaci Touru - kolarzy? Przedstawicie sportu na dwóch kółkach mogą znacząco zwiększyć grubość portfela, ale daleko im do krezusów.
[ad=rectangle]
Po zakończeniu każdego Touru publikowana jest lista drużyn, które zarobiły najwięcej na trasie. Kolejność jest oczywiście zależna od liczby sukcesów. Pula nagród w tegorocznym wyścigu to ponad 2 miliony euro, a zarobić można zarówno w generalce, na finiszach, jak i na premiach.

Dwa miliony euro to dużo i mało zarazem. Mało, jeśli przykładowo weźmie się pod uwagę, że w tegorocznym Wimbledonie pula nagród sięgała 27 milionów funtów, a sama Agnieszka Radwańska za awans do półfinału turnieju otrzymała 470 tysięcy funtów. Rafał Majka musiałby jeszcze sporo powygrywać, by zbliżyć się do takiego wyniku finansowego.

Kolarz z Zegartowic otrzymał zastrzyk finansowy w trzech miejscach zwycięskiego etapu. Wygrał dwie premie górskie, z których ta ulokowana na legendarnym wzniesieniu Col du Tourmalet była dodatkowo punktowana i wyceniona. Nagroda imienia Jacquesa Goddeta to 5000 euro. Za wygranie premii trzeciej kategorii, która była tuż przed metą, Majka otrzymał 300 euro, a za zwycięstwo na finiszu etapu 8000 euro. Łącznie 13300 euro.

Na każdym odcinku ze startu wspólnego i w jeździe indywidualnej na czas uczestnicy Tour de France mają do zgarnięcia 22500 euro i ta kwota jest dzielona między najlepszą dwudziestkę. Co ciekawe, premia jest przewidziana także dla najbardziej agresywnego, czyli dla tego kolarza, który następnego dnia jedzie z czerwonym numerem. Organizatorzy przyznali już takie miano zarówno Michałowi Kwiatkowskiemu, jak i Bartoszowi Huzarskiemu, więc obaj Biało-Czerwoni dostali po 2000 euro.

Najwyższa nagroda przypada triumfatorowi całego Tour de France. Ten, który dowiezie żółty trykot do Paryża, otrzyma 450 tys. euro i jest wypłacana, o ile nie wiszą w eterze oskarżenia o stosowanie dopingu. Przed rokiem z tego powodu zamrożono pieniądze dla Vincenzo Nibaliego. Za dojechanie do końca Wielkiej Pętli premiowani są kolarze z miejsc 1-160 z tymże ci z ogona stawki otrzymują symboliczną wypłatę.

Rafał Majka wygrał w swojej karierze trzy etapy na Tour de France
Rafał Majka wygrał w swojej karierze trzy etapy na Tour de France

Wewnątrz grup ustalane są warunki premiowania, tymczasem indywidualne nagrody z wyścigów trafiają często na wspólne konto zespołu. Ma to swoje uzasadnienie. Część kolarzy pracuje na rzecz swoich liderów na początkowych kilometrach, po czym przyjeżdża w grupetto bez szans na dobre miejsce i co za tym idzie na zgarnięcie nagród.

Na własne konto zawodowcy mogą zarobić choćby na pokazowych imprezach. Poza tym każdy ma zapisaną w kontrakcie pensję, premię za sukcesy, a ci topowi ponadto parafują umowy z indywidualnymi sponsorami.

Zawodowiec w Pro Tourze, czyli odpowiedniku piłkarskiej Ligi Mistrzów, otrzymuje pensję między 50 a 100 tysięcy euro rocznie. Gwiazdy grup mogą liczyć oczywiście na najlepsze kontrakty. To ci kolarze, którzy często wygrywają na etapach i walczą o topowe miejsca w wyścigach wieloetapowych. Mogą liczyć na ponad 100 tys. euro. Każda solowa wygrana jest kartą przetargową w negocjacjach z szefami drużyn.

Najlepsi mogą więc zakończyć sezon z milionami na koncie. Nie wyprzedzają jednak, ot choćby, Eugena Polanskiego, który w całym 2014 roku zarobił 8,6 miliona euro, a nie należy do czołowych piłkarzy świata, ani Bundesligi. Dyskutować można czy zalicza się do czołowych środkowych pomocników w Niemczech.

Warty odnotowania jest fakt, że każdy kolarz odprowadza dwa procent na walkę z dopingiem i siedem na fundusz solidarności.

Z roku na rok budżety drużyn zwiększają się, choć tak jak kluby czy ligi piłkarskie, przechodzą trudności organizacyjne. Głównie w momencie, w którym wycofuje się tytularny sponsor. W 2012 roku łączny budżet grup profesjonalnych sięgał 321 milionów euro i jak informował raport Ernst & Young w ciągu trzech lat urósł o 36,5 procent. Wpływa to pozytywnie na zapisy w kontraktach zawodników, choć nadal mogą oni z rozczarowaniem porównywać się z przedstawicielami najbardziej popularnych dyscyplin.

#dziejesiewsporcie: Zawodniczka zemdlała podnosząc ciężary

Źródło: sport.wp.pl

Źródło artykułu: