Pierwszy z nich ukończył mistrzowską rywalizację na ósmej lokacie. Drugi był dziewiąty. Biało-Czerwoni do miejsca na podium stracili niespełna minutę.
Sensacyjnym mistrzem świata został Kiryjenka. Skład podium uzupełnili Adriano Malori oraz Jerome Coppel. Wszystkich przed startem wyścigu typowano do miejsc w czołówce. Faworytami byli jednak Tony Martin, Tom Dumoulin oraz Rohan Dennis. Wielcy zawiedli. Rozczarował zwłaszcza Niemiec, który rzutem na taśmę wyprzedził w klasyfikacji końcowej Polaków. Dennisowi w walce o podium przeszkodził defekt, na którym Australijczyk zmitrężył kilkadziesiąt sekund.
Białobłocki z rampy zjechał już na początku rywalizacji. Nasz kolarz spisał się znakomicie i przez blisko godzinę był liderem wyścigu. Mistrza Polski wyprzedził dopiero Coppel.
Brawo @MBialoblocki , brawo @maciejbodnar !!!! 9 i 8 miejsce! Nigdy tak nie było! Dzięki chłopaki za 2 miejsce na IO! pic.twitter.com/vDtHtbsIQD
— Andrzej Piątek (@Andrzej_Piatek) wrzesień 23, 2015
Nasi kolarz występem w Richmond napisali piękne historie. Bodnar wiosną doznał kontuzji barku i groziło mu nawet przedwczesne zakończenie sezonu. Doświadczony zawodnik wrócił jednak do ścigania, wygrał etap Tour de Pologne i był drugi w jeździe indywidualnej na czas podczas Vuelta a Espana. O Białobłockim - specjaliście od brytyjskich kryteriów - jeszcze pół roku temu w kraju nie słyszał nikt. Dziś jest etapowym zwycięzcą TdP i dziewiątym kolarzem MŚ.
Życiowy sukces osiągnął także Kiryjenka. Do tej pory największymi osiągnięciami w karierze Białorusina były brązowy medal mistrzostw świata z 2012 roku oraz trzy etapowe zwycięstwa podczas Giro d'Italia.
[b]Wyniki jazdy indywidualnej na czas elity mężczyzn
[/b]
#dziejesiewsporcie: Widowiskowe pudło w Meksyku