Langkawi: Gavazzi nie zwalnia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mattia Gavazzi wygrał dwa pierwsze a w środę trzeci etap Tour de Langkawi, największego wyścigu szosowego w Azji. Sprinter wenezuelskiej grupy Diquigiovanni wyprzedził tym razem na finiszu Australijczyka Christa Suttona i Nolana Hoffmana z Południowej Afryki. Bartosz Huzarski w głównej grupie.

W tym artykule dowiesz się o:

Gavazzi od niedzieli wygrywa wszystkie finisze w malezyjskim tourze. - To jest zwycięstwo moje zespołu, nie tylko moje. Pracowaliśmy od początku do mety i nie byłbym dzisiaj na podium gdyby nie oni - wskazał na kolegów w rozmowie z Cyclingnews.

Kuriozum sprawie dodaje fakt, że Włoch wcale nie zamierzał startował w Langkawi. Jak zwykle zamierzał rozpocząć sezon w ojczyźnie. - Miałem pomysł na wystartowanie w Donoratico [Wielka Premia Wybrzeże Etrusków w ostatnią sobotę, 7 lutego] i potem kontynuowanie występów we Włoszech - mówi dziennikowi La Gazzetta dello Sport.

Cztery dni przed wylotem zespołu do Argentyny zadzwonił do niego dyrektor sportowy Giovanni Ellena. - Powiedział mi: "[Alberto] Loddo nie czuje się najlepiej. Czy zastąpiłbyś go w Argentynie a potem w Malezji?" Były wielkie wątpliwości, bo w nogach miałem przejechane nie więcej jak 1 500 km, ale pomyślałem sobie, że przynajmniej sobie tam potrenuję - wspomina włoski sprinter.

Notabene Loddo jest ostatnim zawodnikiem, który wygrał w Tour de Langkawi trzy etapy z rzędu a było to w 2007 roku.

Gavazzi pojechał na Tour de San Luis, gdzie triumfował na pierwszym etapie. W środę w Malace odniósł swoje 14. zwycięstwo w karierze, już czwarte w tym sezonie. Jego kolejnym wyścigiem będzie Giro di Sardegna (24-28 lutego) a celem Milano - Sanremo, klasyk, który od zawsze jest na ustach jego rodziny.

Ojciec, Pierino Gavazzi triumfował w nim w 1980 roku. - To normalne, że jest to mój wymarzony wyścig. Ale dzisiaj nie wiem nawet czy w nim wystartuje - przyznaje 25-letni z Brescii. - Szefowie ekipy powiedzieli mi, że powołanie będzie zależało od wyników - dodaje. Rezultaty na razie czynią go kolarzem z największą liczbą zwycięstw na świecie w sezonie 2009.

Jedyny rodak startujący w Langkawi, Bartosz Huzarski przyjechał na metę w peletonie. W klasyfikacji generalnej zawodnik ISD awansował o dziesięć pozycji i plasuje się po trzech etapach na 52. miejscu.

W czwartek zawodnicy po raz trzeci zgrupują się w miejscowości Melaka, skąd wyruszą w najdłuższy, 221 km, etap wyścigu. Na trasie premie górskie drugiej i trzeciej kategorii oraz płaski finisz.

14. edycja Tour de Langkawi, Malezja, kategoria 2.HC

3. etap: Melaka - Melaka, 186 km

środa, 11 lutego 2009

wyniki:

1. Mattia Gavazzi (Włochy, Diquigiovanni-Androni) 4:33,29 godz. (średnia 40,81 km/h)

2. Chris Sutton (Australia, Garmin - Slipstream)

3. Aurélien Clerc (Szwajcaria, AG2R La Mondiale)

4. Nolan Hoffman (RPA)

5. Denys Kostiuk (Ukraina, ISD)

6. René Haselbacher (Austria, Vorarlberg - Corratec)

7. Hilton Clarke (Australia, Fuji-Servetto)

8. Igor Abakoumov (Belgia, ISD)

9. Amai Samai (Indonezja, Letua Cycling Team)

10. Yohann Gene (Francja, BBox Bouygues Telecom)

...

61. Bartosz Huzarski (Polska, ISD) wszyscy ten sam czas

klasyfikacja generalna (po 3/7 etapów):

1. Mattia Gavazzi (Włochy, Diquigiovanni-Androni) 11:21,54 godz.

2. Chris Sutton (Australia, Garmin - Slipstream) + 18 s

3. Nolan Hoffman (RPA) + 20

4. Ricardo Van Der Velde (Holandia, Garmin - Chipotle) ten sam czas

5. Aleksandr Pliuszczin (Mołdawia, AG2R La Mondiale) + 21

6. Aurélien Clerc (Szwajcaria, AG2R La Mondiale) + 16

7. Dmitrij Gruzdiew (Kazachstan) + 23

8. Christian Meier (Kanada, Garmin - Slipstream) + 29

9. Roman Żijentajew (Kazachstan) ten sam czas

10. Hossien Nateghi (Iran) + 30

...

53. Bartosz Huzarski (Polska, ISD) ten sam czas

program:

czwartek, 12 lutego: Melaka - Bandar Buru Bangi, 221 km

piątek, 13 lutego: Petaling Jaya - Genting Highlands, 102 km

sobota, 14 lutego: Batang Kali - Shah Alam, 147,6 km

niedziela, 15 lutego: kryterium w Kuala Lumpur, 80,4 km

Źródło artykułu:
Komentarze (0)