- Czapki z głów przed Levi i Davem. To jest ciężki wyścig. Myślę, że każdy wypatruję już niedzieli - mówił po finiszu Michael Rogers, trzykrotny mistrz świata w jeździe na czas, który uzyskał w piątek tylko czwarty rezultat i spadł w klasyfikacji generalnej na trzecie miejsce.
Najbliżej Leipheimera, ze stratą 36 sekund, jest teraz David Zabriskie, jego dawny kompan z US Postal/Discovery. Na trasie w Solvang lider potwierdził, że to właśnie on jest największym pretendentem do zwycięstwa w całym wyścigu. Jeszcze zanim przejechał linię mety pokazał trzy palce symbolizujący trzecią jego wygraną w tej czasówce i nadchodzący, trzeci triumf w Kalifornii.
- Dave jest super utalentowany. Jestem dumny, że mogę dzisiaj stać obok niego, bo to mój dobry przyjaciel - mówił Leipheimer na konferencji prasowej. - Cieszę się, że pokazał tutaj dobrą dyspozycję, bo to tworzy świetny wyścig. Cały Tour of California zależy od tej pół godziny i przez całą zimą, kiedy tylko wsiadałem na mój rower do jazdy na czas, myślałem o tym dniu i o tej pół godzinie - przyznał.
Pochodzący ze stanu Montana 35-letni Leipheimer wygrywał wyścig Dookoła Kalifornii w dwóch ostatnich latach.
Konkurentów brak
Oprócz Zabriskiego, jedynego Amerykanina, który wygrywał etapy we wszystkich trzech wielkich tourach, nie widać zawodników, którzy mogliby postraszyć lidera Tour of California. Rogers mógł konkurować z Leipheimerem głównie w jeździe na czas i oba testy, również w sobotnim prologu, oblał.
Niemiec Jens Voigt, zwycięzca ostatniego Tour de Pologne, po dobrej jeździe w Solvang wskoczył na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej, ale ma ponad minutę straty.
Armstrong na odzyskanym rowerze
14. miejsce w Solvang zajął Lance Armstrong (Astana). Jechał na swoim prototypowym rowerze Trek, który skradziono mu po sobotnim prologu. - Rower ma się dobrze - mówił Amerykanin zadowolony z odzyskania sprzętu.
- Dałem z siebie wszystko, ale minął długi czas od kiedy robiłem taki dystans po raz ostatni - mówi Armstrong dla VeloNews. - W każdym razie chciałem być w czołowej dziesiątce - dodaje.
Na razie pozostaje w czołówce klasyfikacji generalnej. W czasie jazdy kontrolował swoje tętno próbując nie uzyskać wyższego pomiaru niż 110 uderzeń na minutę.
W sobotę w Kalifornii wspinaczka na Millcreek a na deser pięć rund wokół mitycznego stadionu Rose Bowl w Pasadenie. Różnica wzniesień między startem a najwyższym wzniesieniem to ponad 1100 m.
4. edycja Tour of California, Stany Zjednoczone, kategoria 2.HC
6. etap: Solvang (jazda indywidualna na czas), 24 km
piątek, 20 lutego 2009
wyniki:
1. Levi Leipheimer (USA, Astana) 30,41 min. (śr. 47,15 km/h)
2. David Zabriskie (USA, Garmin - Slipstream) + 8 s
3. Gustav Larsson (Szwecja, Saxo Bank) + 17
4. Michael Rogers (Australia, Columbia - Highroad) + 22
5. Jens Voigt (Niemcy, Saxo Bank) + 30
6. George Hincapie (USA, Columbia - Highroad) + 36
7. Tom Zirbel (USA, Bissell) + 39
8. Jason Mccartney (USA, Saxo Bank) + 41
9. Stef Clement (Holandia, Rabobank) + 43
10. Thomas Lövkvist (Szwecja, Columbia - Highroad) + 51
klasyfikacja generalna (po 6/8 etapów):
1. Levi Leipheimer (USA, Astana) 24:12 godz.
2. David Zabriskie (USA, Garmin - Slipstream) + 36 s
3. Michael Rogers (Australia, Columbia - Highroad) + 46
4. Jens Voigt (Niemcy, Saxo Bank) + 1,10 min
5. Thomas Lövkvist (Szwecja, Columbia - Highroad) + 1,29
6. Lance Armstrong (USA, Astana) + 1,46
7. Robert Gesink (Holandia, Rabobank) + 1,54
8. Janez Brajkovic (Słowenia, Astana) + 1,59
9. Christopher Horner (USA, Astana) + 2,13
10. Francisco Mancebo (Hiszpania, Rock Racing) + 2,15
program:
sobota, 21 lutego: Santa Clarita - Pasadena, 143 km
niedziela, 22 lutego: Rancho Bernardo - Escondido, 155,8 km