Dookoła Kalifornii: Leipheimer trzeci raz z rzędu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Fränk Schleck (Saxo Bank) wygrał sprint z Vincenzo Nibalim (Liquigas) jako pierwszy przejeżdzając metę ostatniego, ósmego etapu wyścigu Dookoła Kalifornii. 40 sekund potem "kreskę" w Escondido przejechał triumfujący, trzeci raz z rzędu w tej imprezie, Levi Leipheimer (Astana).

W tym artykule dowiesz się o:

- Spróbuję wyartykułować swoje uczucia jakie towarzyszą mi po odniesieniu tutaj trzeciego triumfu - zaczął swoją wypowiedź dla mediów Leipheimer. - Wygrać tu raz to był olbrzymi sukces. Wygrać po raz drugi to tak jakbym miał trochę więcej szczęścia od innych. Trzecie zwycięstwo jest najsłodsze ze wszystkich - mówił. - Powiedziałem raz Lance'owi [Armstrongowi], że nie wiem jak u diabła wygrał siedem razy z rzędu Tour de France. Wyjaśnił, że nie możesz być drugi, bo to porażka.

35-letni Leipheimer jest brązowym medalistą olimpijskim z Pekinu w jeździe na czas. W Astanie występuje drugi sezon. Przez dwa lata był kompanem Armstronga w zespole US Postal. W "Wielkiej Pętli" wygrał jeden etap, w 2007 roku, kiedy był pomocnikiem innego triumfatora tego największego kolarskiej wyścigu świata, Hiszpana Alberto Contadora. W zeszłym roku wygrał też dwa etapy na Vuelta a Espana.

Wyzwanie Palomar

Interes w atakowaniu na czterech premiach górskich, jakie znajdowały się na trasie ostatniego etapu miał Jason McCartney (Saxo Bank), który przejął koszulkę Króla Gór od Hiszpana Francisco Mancebo (Rock Racing). Ten złamał rękę na zjeździe w sobotę. McCartney, rodowity Hawajczyk, pierwszy wjechał na Highland Valley i Lake Wohlford, co absolutnie wystarczyło mu do zapewnienia sobie zwycięstwa w klasyfikacji górskiej.

Trzecie niedzielne wzniesienie to nie były już przelewki. Góra Palomar (1561 m różnicy wzniesień w porównaniu ze startem) okazała się za wysoka dla kilku śmiałków a zaatakowali na niej absolutnie czołowi zawodnicy tego wyścigu. Leipheimer, bracia Schleckowie, David Zabriskie, Tom Danielson (obaj Garmin-Slipstream), Michael Rogers (Columbia-Highroad), Jens Voigt (Saxo Bank), Stef Clement (Rabobank), Robert Gesink (Rabobank) i Nibali.

Na najwyższym szczycie Tour of California najszybciej zameldował się Niemiec Voigt, zwycięzca ostatniego Tour de Pologne. Drugi był Leipheimer, który nie zamierzał tracić kontaktu z czołówką. Amerykanin cały czas kontrolował sytuację, mimo, że nie miał na Palomar pomocy ze strony swojego zespołu. To też potwierdza, iż czuł się w kalifornijskim tourze naprawdę wyśmienicie.

Decydujący atak

Na zjeździe zaatakował starszy Schleck, za którym poszedł Nibali. Obaj tworzyli czoło wyścigu aż do mety. Na początku towarzyszyli im Glen Chadwick (Rock Racing) i Bauke Mollema (Rabobank), który potem jakimś cudem zdołał uczestniczyć w sprincie na finiszu mimo złapania gumy dwa kilometry przed metą.

Na 50 km przed finiszem czwórka miała ponad minutę przewagi na grupą pościgową, na której czele pracował Lance Armstrong (Astana). W walce wkrótce pozostali tylko Schleck i Nibali. Luksemburczyk wygrał ostatnią premię górską. Strata peletonu na 10 km przed metą nadal wynosiła ponad minutę i na zjeździe na metę dwójka śmiałków nie dała się już złapać. Przez ostatni kilometr prowadził Nibali a w decydującej fazie finiszu 28-letni Schleck wyskoczył Włochowi zza koła.

- Wczoraj [w sobotę] w Pasadenie byłem bardzo zawiedziony - mówił mistrz Luksemburga o swoim nieudanym ataku na ostatnich kilometrach poprzedniego etapu. - To był taki taktyczny wyścig - dodał. 40 sekund za nim na metę dojechała 29-osobowa grupa pościgowa. W niej, na ostatniej pozycji, Armstrong.

Ostatni etap ukończyło tylko 84 zawodników. Hiszpan Carlos Sastre, zwycięzca ostatniego Tour de France oraz Belg Tom Boonen nie pojawili się nawet na starcie. W klasyfikacji generalnej nie ujęci zostali przez nieukończenie niedzielnego etapu też m.in. Juan Jose Haedo (Saxo Bank), Adam Hansen (Columbia), wicemistrz świata Svein Tuft (Garmin-Slipstream) czy Thor Hushovd (Cervelo).

Klasyfikację sprinterską wygrał Brytyjczyk Mark Cavendish (Columbia-Highroad), zwycięzca dwóch etapów. Najlepszym młodym kolarzem został, już po raz trzeci, Gesink.

4. edycja Tour of California, Stany Zjednoczone, kategoria 2.HC

ostatni, 8. etap: Rancho Bernardo - Escondido, 155,8 km

niedziela, 22 lutego 2009

wyniki:

1. Fränk Schleck (Luksemburg, Saxo Bank) 3:48,39 (śr. 41,334 km/h)

2. Vincenzo Nibali (Włochy, Liquigas) + 2 s

3. George Hincapie (USA, Columbia - Highroad) + 40 s

4. Rory Sutherland (Australia, OUCH)

5. Grischa Niermann (Niemcy, Rabobank)

6. José Luis Rubiera (Hiszpania, Astana)

7. Jarosław Popowycz (Ukraina, Astana)

8. Jens Voigt (Niemcy, Saxo Bank)

9. Levi Leipheimer (USA, Astana)

10. Hubert Dupont (Francja, AG2R La Mondiale)

klasyfikacja generalna (ukończyło 84):

1. Levi Leipheimer (USA, Astana) 31:28,21 godz.

2. David Zabriskie (USA, Garmin - Slipstream) + 36 s

3. Michael Rogers (Australia, Columbia - Highroad) + 45

4. Jens Voigt (Niemcy, Saxo Bank) + 1,10 min

5. Thomas Lövkvist (Szwecja, Columbia - Highroad) + 1,29

6. Vincenzo Nibali (Włochy, Liquigas) + 1,37

7. Lance Armstrong (USA, Astana) + 1,46

8. Robert Gesink (Holandia, Rabobank) + 1,54

9. Thomas Danielson (USA, Garmin - Slipstream) + 2,24

10. José Luis Rubiera (Hiszpania, Astana) + 2,48

klasyfikacja punktowa:

1. Mark Cavendish (Wielka Brytania, Columbia - Highroad) 36

2. Vincenzo Nibali (Włochy, Liquigas) 22

3. Fränk Schleck (Luksemburg, Saxo Bank) 19

4. Pieter Weening (Holandia, Rabobank) 18

5. Tyler Farrar (USA, Garmin - Slipstream) 16

klasyfikacja górska:

1. Jason McCartney (USA, Saxo Bank) 39 pkt

2. Tyler Hamilton (USA, Rock Racing) 22

3. Serge Pauwels (Belgia, Cervélo TestTeam) 21

4. Levi Leipheimer (USA, Astana) 20

5. Bauke Mollema (Holandia, Rabobank) 15

Źródło artykułu:
Komentarze (0)