Vuelta a Espana 2016. Bartosz Huzarski po wypadku: Niestety, nie jest dobrze. W szpitalu przeżyłem horror

Podczas poniedziałkowego 10. etapu wyścigu Vuelta a Espana 2016 polski kolarz Bartosz Huzarski wziął udział w kraksie i doznał poważnych obrażeń ciała.

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński
PAP / Aleksander Koźmiński

Huzarski, który był najlepszym z Polaków (34. miejsce w klasyfikacji generalnej), z powodu kontuzji musiał wycofać się z dalszej rywalizacji w VaE.

- Nie tak wyobrażałem sobie mój koniec na tej imprezie. Ludzki organizm jest podatny na złamania, pęknięcia i zwichnięcia. Niestety, nie jest dobrze i oprócz złamania obojczyka, pojawił się problem z barkiem, który w zeszłym roku został poddany operacji rekonstrukcji. Wygląda to źle, nawet dla mnie osoby, która fachowcem nie jest - zakomunikował urodzony w 1980 roku zawodnik występujący w barwach grupy Bora-Argon 18. - Co to dla mnie oznacza, sam nie wiem i wolę nie myśleć, nie podejmować pochopnych decyzji, ani udostępniać więcej szczegółów. Mam nadzieję na jak najszybszą wizytę w specjalistycznej klinice. Tu w szpitalu przeżyłem horror. 4 godziny na wózku inwalidzkim, 4 godziny podczas których zrobiono mi trzy zdjęcia i nic więcej. Do kolekcji mam kolejny temblak i 10 minut przed wyjściem opatrzono rany. Ponieważ uszkodzona jest jedna z kości łopatki, obojczyka nie można w żaden sposób unieruchomić. Koło zamknięte, z którego mam nadzieję uda się jakoś wybrnąć - poinformował Bartosz Huzarski.

ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Transfer? Jakoś wytrzymam te dwa dni (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×