Tirreno-Adriatico: Scarponi przerywa zwycięski serial obcokrajowców

Ostatni etap 44. edycji Tirreno-Adriatico wygrał Mark Cavendish, ale w klasyfikacji generalnej nic się już nie mogło zmienić.

W tym artykule dowiesz się o:

W siedmioetapowych zmaganiach triumfował Michele Scarponi (Diquigiovanni), 24. w peletonie w San Benedetto del Tronto.

Decydujące wydarzenia wyścigu miały miejsce w poniedziałek, gdy 29-latek z Filottrano (urodził się w Jesi, jak Valentina Vezzali, mistrzyni olimpijska we florecie czy Roberto Mancini, pięciokrotny mistrz Włoch w piłce nożnej) w swoim rodzinnych stronach jako pierwszy wjechał na metę w Camerino.

W sierpniu 2008 roku Scarponiemu skończyła się dyskwalifikacja za udział w Operacion Puerto, wielkim skandalu z dopingiem krwi. Za współpracę w wyjaśnieniu sprawy nie mógł rywalizować tylko przez półtora roku.

Triumf w Tirreno-Adriatico to pierwszy wielki sukces w karierze zawodnika zwanego "kabareciarzem kolarstwa". W zawodowym peletonie jeździ od 2002 roku. Notował dobre wyniki w Międzynarodowych Tygodniach Kolarskich, etapowych wyścigach we Włoszech.

Włosi w czubie

Drugie miejsce, ze stratą 25 sekund, zajął 35-letni Stefano Garzelli (Acqua & Sapone), zwycięzca Giro d'Italia 2000, który w tym sezonie stał już na podium wyścigu Dookoła Prowincji Grosseto i Klasyku Almerii. Doświadczony kolarz z Varese był w trzyosobowej grupce, która podbiła etap szósty.

Ostatni członek tego tria, Ivan Basso (Liquigas), nazywany cichym bohaterem wspinaczki do Camerino, zajął w wyścigu piąte miejsce. Jest to dla niego dobry prognostyk przed Giro, który pozostaje jego celem na sezon, w którym, podobnie jak Scarponi, powraca na wysoki na poziom po dyskwalifikacji.

Na trzecim stopniu podium stanął Andreas Klöden (Astana), triumfator Tirreno-Adriatico z roku 2007. Niemiec wygrał niedzielną czasówkę, został liderem, ale mimo ciężkiej próby nie utrzymał przewagi nad włoskimi rywalami na decydujących szczytach w poniedziałek.

Czwarte miejsce zajął Thomas Lövkvist (Columbia), najlepszy młody zawodnik wyścigu. 24-letni Szwed był trzeci w roku 2008 i celował tym razem w zwycięstwo. Na razie nacieszy się jeszcze wygraną z początku marca w Eroice - Montepaschi Strade Bianche, prowadzącej przez niezwykle urokliwe i, co ważniejsze, pozbawione asfaltu toskańskie drogi.

Bohater El Farès

Najlepszym zawodnikiem klasyfikacji punktowej uznawanego za "mistrzostwa świata sprinterów" wyścigu został anonimowy wcześniej Julien El Farès, Francuz o algierskich korzeniach. Zawodnik Cofidis wygrał pierwszy etap i przez trzy dni nosił niebieską koszulkę lidera.

Królem Gór Tirreno-Adriatico został Hiszpan Joaquím Rodríguez (Caisse d'Epargne), któremu do zapewnienia sobie zwycięstwa wystarczyła jedna ucieczka, w sobotę, podczas której zdobył dwie najwyżej punktowane premie.

Sanremo, potem Pruszków

Ostatni etap, ciągnący się w pierwszej części przez wzniesienia, potem już brzegiem morza Adriatyckiego po płaskich jak stół bilardowy rundach w San Benedetto del Tronto, rozstrzygnął się w rywalizacji sprinterskiej, choć było blisko niespodzianki, gdy jeszcze ponad na 2 km przed metą na czele znajdował się Michaił Ignatiew (Katiusza), ostatni ostały z trójki uciekinierów.

23-letni Cavendish, triumfator w sumie sześciu etapów Giro d'Italia i Tour de France w poprzednim sezonie, wygrał w sposób niepodlegający dyskusji. Zaatakował z dalszej pozycji, zza pleców Daniele Bennatiego (Liquigas). Za jego tylnym kołem aż do "kreski" pozostał Amerykanin Tyler Farrar (Garmin), któremu przebiegła sztuczka nie udała się po raz kolejny, jak to miało miejsce w Santa Croce sull'Arno w piątek.

Cavendish, który mieszka we włoskiej Toskanii, ale jeszcze się językiem sąsiadów nie posługuje, odniósł piąte zwycięstwo w sezonie zrównując się pod tym względem z Mattią Gavazzim (Diquigiovanni), który notabene wycofał się w poniedziałek z Tirreno-Adriatico.

Peleton dopadł torowca

Na ostatnim etapie od peletonu odskoczyli, po 10 km, oprócz Rosjanina Ignatiewa, Belgowie Wim De Vocht (Vacansoleil) i Olivier Kaisen (Silence-Lotto). Mieli już ponad 7 minut przewagi, Kaisen wygrał ostatnią w wyścigu górską premię.

Na 10-kilometrowych rundach przewaga nie przekraczała już 2 minut. Pierwszy odpadł De Vocht. Na ostatnim okrążeniu Ignatiew, mistrz olimpijski z Aten w torowym wyścigu punktowym i brązowy medalista z Pekinu w madisonie, zaatakował drugiego belgijskiego kompana. Praca grup sprinterskich w peletonie przyniosła im jednak powodzenie.

Przed finiszem próbował odskoku od głównej grupy Filippo Pozzato (Katiusza), ale było to raczej, nieudane ostatecznie, przygotowanie terenu dla Robbie McEwena.

Sapa dojechał

Jedyny Polak na starcie Tirreno-Adriatico, Marcin Sapa (Lampre) przyjechał w peletonie na 94. pozycji i awansował w klasyfikacji generalnej na 103. miejsce.

33-letni kolarz z Sompolna, mistrz Polski ze Złotoryi, wdał się, wspólnie z Ermanno Capellim (Fuji Servetto) w ucieczkę (drugą w sezonie) na trasie drugiego etapu, gdzie na Monte Serra zdobył trzy punkty premii.

44. edycja Tirreno-Adriatico, Włochy, wyścig historyczny

ostatni, 7. etap: San Benedetto del Tronto - San Benedetto del Tronto, 169 km

wtorek, 17 marca 2009

wyniki:

1. Mark Cavendish (Wielka Brytania, Columbia-Highroad) 4:09,46 godz. (śr. 40,597 km/h)

2. Tyler Farrar (USA, Garmin-Slipstream)

3. Baden Cooke (Australia, Vacansoleil)

4. Daniele Bennati (Włochy, Liquigas)

5. Jewhienij Hutarowicz (Białoruś, Française des Jeux)

6. Angelo Furlan (Włochy, Lampre)

7. Aurélien Clerc (Francja, AG2R La Mondiale)

8. Danilo Napolitano (Włochy, Katiusza)

9. Luca Paolini (Włochy, Acqua & Sapone)

10. Allan Davis (Australia, Quick Step)

...

24. Michele Scarponi (Włochy, Diquigiovanni-Androni)

...

94. Marcin Sapa (Polska, Lampre) wszyscy ten sam czas

końcowa klasyfikacja generalna (ukończyło 161):

1. Michele Scarponi (Włochy, Diquigiovanni-Androni) 27:37,22 godz. (śr. 39,854 km/h)

2. Stefano Garzelli (Włochy, Acqua & Sapone) + 25 s

3. Andreas Klöden (Niemcy, Astana) + 1,07 min.

4. Thomas Lövkvist (Szwecja, Columbia-Highroad) + 1,10

5. Ivan Basso (Włochy, Liquigas) + 1,13

6. Davide Rebellin (Włochy, Diquigiovanni-Androni) + 2,16

7. Linus Gerdemann (Niemcy, Milram) + 2,32

8. Ryder Hesjedal (Kanada, Garmin-Slipstream) + 2,33

9. Kanstantin Siwcow (Białoruś, Columbia-Highroad) + 2,41

10. Vincenzo Nibali (Włochy, Liquigas) + 2,54

...

103. Marcin Sapa (Polska, Lampre) + 52,52 min.

klasyfikacja sprinterska:

1. Julien El Farès (Francja, Cofidis) 27 pkt

2. Daniele Bennati (Włochy, Liquigas) 25

3. Mark Cavendish (Wielka Brytania, Columbia-Highroad) 22

4. Tyler Farrar (USA, Garmin-Slipstream) 22

5. Michele Scarponi (Włochy, Diquigiovanni-Androni) 21

...

Marcin Sapa (Polska, Lampre) 3

klasyfikacja górska:

1. Egoi Martínez (Hiszpania, Euskaltel-Euskadi) 10 pkt

2. Davide Rebellin (Włochy, Diquigiovanni-Androni) 6

3. Ermanno Capelli (Włochy, Fuji-Servetto) 6

4. Julien El Farès (Francja, Cofidis) 5

5. Gilberto Simoni (Włochy, Diquigiovanni-Androni) 5

...

16. Marcin Sapa (Polska, Lampre-NGC) 3

klasyfikacja młodzieżowa:

1. Thomas Lövkvist (Szwecja, Columbia-Highroad) 27:38,32 godz.

2. Vincenzo Nibali (Włochy, Liquigas) + 1,44 min.

3. Robert Gesink (Holandia, Rabobank) + 1,55

4. Julien El Farès (Francja, Cofidis) + 2,11

5. Eros Capecchi (Włochy, Fuji-Servetto) + 2,27

Komentarze (0)