MŚ Pruszków: Kwiatkowski przegrał sprint z wicemistrzem olimpijskim

Łukasz Kwiatkowski zakończył w sobotnie popołudnie udział w torowych mistrzostwach świata w Pruszkowie przegranym pojedynkiem sprinterskim z Brytyjczykiem Rossem Edgarem.

Najstarszy członek polskiej kadry uzyskał w eliminacjach czternasty czas, 10.270 s, identyczny jak Niemiec Robert Forstemann. - Wynik powiedziałbym, że przyzwoity, ale niezadowalający - przyznał. - Takie czasy już osiągałem, a wiadomo, że to są mistrzostwa świata i chciałoby się pojechać troszkę szybciej. Chciałem uzyskać około 10:0, 10:1, co dawałoby już wysokie miejsce - powiedział.

Jedynym człowiekiem, który zszedł w kwalifikacyjnym lotnym finiszu poniżej granicy 10 s, był Grégory Bauge, który potem niespodziewanie przegrał swój pojedynek 1/16 finału z Malezyjczykiem Azizulhasni Awangiem. Mający korzenie na Gwadelupie Francuz, absolutnie najlepszy ciemnoskóry torowiec świata, jest członkiem kolekcjonującej medale ekipy na dochodzenie. Ma srebro z Pekinu, a w Pruszkowie zdobył w czwartek czwarte w karierze mistrzostwo świata.

Bauge uratował się w repasażach i wystąpi w wieczornych ćwierćfinałach. Takiej szansy nie dostał Kwiatkowski, który odpadł już w pierwszej rundzie knock-out. - Nie jestem zadowolony i to od samego początku. Gdybym uzyskał lepszy wynik w kwalifikacjach inaczej ułożyłyby się biegi i byłaby możliwość jakiejkolwiek walki. Uzyskałem 10:2 s, a w tym przedziale było akurat bardzo ciasno. Trafiłem na Anglika, który pojechał, nieznacznie, ale jednak lepiej - komentował swój występ.

Ross Edgar to wicemistrz olimpijski z Pekinu w keirinie. Podczas pojedynku z Kwiatkowskim pokazał swoją klasę. - Oczywiście wiedziałem, że mam do czynienia z przeciwnikiem reprezentującym znacznie wyższy poziom - mówił 26-letni Polak. - Podjąłem walkę i dużo nie brakowało. Może gdybym minimalnie wcześniej zaatakował, to inaczej by się to potoczyło. Z tego wszystkiego trzeba wyciągnąć jakieś wnioski - dodał.

Lepiej w drużynie, gorzej samemu

Również dla Kwiatkowskiego aspektem dopingującym do walki była polska widownia. - Byłem dobrze nastawiony, żeby się zaprezentować przed swoją publicznością. Nie wiadomo, kiedy znowu będziemy mieli zawody tej rangi. To są mistrzostwa świata, chce się być jak najwyżej - tłumaczył. - Chciałem wygrać ten bieg, bo już to dawało dwunastkę. Byłaby możliwość walki dalej, może nawet o finał. Trudno - skwitował.

Dla sprintera Stali Grudziądz przegrany sprint z Edgarem był końcem mistrzostw. - Cieszy tylko dobry występ pierwszego dnia w sprincie olimpijskim - mówił o piątym miejscu i rekordzie Polski uzyskanym w zespole z Maciejem Bieleckim i Kamilem Kuczyńskim. - Poprawiliśmy się i wynikiem, i czasowo, więc widać, że tor pracuje na nasze postępy - dodał.

Kwiatkowski popiera tezę, że nie od razu Rzym zbudowano. - Mamy tor od niecałego roku. Nie dostaliśmy mistrzostw po to, żeby osiągać tu wielkie sukcesy - wyjaśnił. - Wiele krajów, które zaczyna poważne zmagania na torze, też dostało organizację imprez mistrzowskich i nie osiągało w nich od razu świetnych wyników.

Na tę okoliczność przypomina casus dzisiejszych hegemonów światowego kolarstwa torowego. - Brytyjczycy dostali mistrzostwa świata w 1996 roku i zdobyli może jeden czy dwa medale - powiedział. Uściślając: gospodarze wywalczyli na pierwszych swoich mistrzostwach w Manchesterze jeden złoty medal, Chrisa Boardmana w wyścigu na dochodzenie.

- Akurat na tych mistrzostwach nie świecą, ale wystarczy spojrzeć na ich wyniki z ostatnich igrzysk olimpijskich, gdzie na dziesięć konkurencji tylko w trzech nie zdobyli złota - zauważył.

Spopularyzować tor

Kwiatkowskiego czeka teraz odpoczynek. - Musimy zregenerować siły i przygotowywać się do nowego sezonu - powiedział w imieniu wszystkich polskich sprinterów. - Na wszystko potrzeba cierpliwości. Tym bardziej, że jak już się jest na jakimś tam, powiedzmy, poziomie, do znacznej poprawy potrzeba czasu - tłumaczył.

Jest w naszym zawodniku nadzieja, że gospodarskie mistrzostwa świata dadzą polskiemu kolarstwu torowemu pozytywnego kopa. - Przede wszystkim mam nadzieję, że się ludzie tym sportem zainteresują, bo to dość mało popularna dyscyplina. Na tym też dużo tracimy. Samo to, że mamy tor oznacza, że będziemy tu mieli jakieś poważne imprezy, niekoniecznie mistrzowskie, na których będzie można się ścigać, a tym samym podnosić swój poziom - stwierdził.

Polscy sprinterzy mają już konkretne plany na sezon letni. - Wszystko jest rozpisane. Jeżeli chodzi o mnie, to wystartuję w kilku seriach Pucharu Europy, w których też oczywiście można zdobyć punkty do rankingu, dające kwalifikacje do mistrzostw świata - powiedział Kwiatkowski. - Najbliższy sezon będzie dla nas przejściowy. Wszystkie najważniejsze imprezy odbywają się w okresie zimowym. Zaczynamy od października Pucharem Świata - zakończył wychowanek żyrardowskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego.

Mistrzostwa świata w kolarstwie torowym, Pruszków

sobota, 28 marca 2009

kwalifikacje sprintu mężczyzn

1. Grégory Bauge (Francja) 9.930 s (śr. 72.507 km/h)

2. Jason Kenny (Wielka Brytania) 10.002

3. Kévin Sireau (Francja) 10.010

4. Mickaël Bourgain (Francja) 10.040

5. Shane Perkins (Australia) 10.074

6. Matthew Crampton (Wielka Brytania) 10.105

7. Lei Zhang (Chiny) 10.116

8. Maximilian Levy (Niemcy) 10.175

9. Michaël D'Almeida (Francja) 10.184

10. Stefan Nimke (Niemcy) 10.198

11. Ross Edgar (Wielka Brytania) 10.202

12. Azizulhasni Awang (Malezja) 10.210

13. Mohd Rizal Tisin (Malezja) 10.232

14. Robert Forstemann (Niemcy) 10.270

14. Łukasz Kwiatkowski (Polska) 10.270

16. Teun Mulder (Holandia) 10.294

17. Scott Sunderland (Australia) 10.314

18. Andrij Winokurow (Ukraina) 10.407

19. Josiah Ng Onn Lam (Malezja) 10.439

20. Walentin Sawickij (Rosja) 10.453

21. Christos Volikakis (Grecja) 10.464

22. Kazunari Watanabe (Japonia) 10.488

23. Daniel Ellis (Australia) 10.489

24. Miao Zhang (Chiny) 10.496

25. Denis Dmitrijew (Rosja) 10.513

1/16 finału

wyścig 1

Grégory Bauge (Francja) 10.959

Miao Zhang (Chiny)

wyścig 2

Jason Kenny (Wielka Brytania) 10.945

Daniel Ellis (Australia)

wyścig 3

Kévin Sireau (Francja) 10.945

Kazunari Watanabe (Japonia)

wyścig 4

Mickaël Bourgain (Francja) 10.500

Christos Volikakis (Grecja)

wyścig 5

Shane Perkins (Australia) 10.943

Walentin Sawickij (Rosja)

wyścig 6

Matthew Crampton (Wielka Brytania) 10.615

Josiah Ng Onn Lam (Malezja)

wyścig 7

Lei Zhang (Chiny) 10.536

Andrij Winokurow (Ukraina)

wyścig 8

Maximilian Levy (Niemcy) 11.138

Scott Sunderland (Australia)

wyścig 9

Michaël D'Almeida (Francja) 10.744

Teun Mulder (Holandia)

wyścig 10

Stefan Nimke (Niemcy) 10.737

Robert Forstemann (Niemcy)

wyścig 11

Ross Edgar (Wielka Brytania) 10.671

Łukasz Kwiatkowski (Polska)

wyścig 12

Azizulhasni Awang (Malezja) 11.167

Mohd Rizal Tisin (Malezja)

1/8 finału

wyścig 1

Azizulhasni Awang (Malezja) 10.535

Grégory Bauge (Francja)

wyścig 2

Jason Kenny (Wielka Brytania) 10.406

Ross Edgar (Wielka Brytania)

wyścig 3

Kévin Sireau (Francja) 10.662

Stefan Nimke (Niemcy)

wyścig 4

Mickaël Bourgain (Francja) 10.787

Michaël D'Almeida (Francja)

wyścig 5

Shane Perkins (Australia) 10.732

Maximilian Levy (Niemcy)

wyścig 6

Matthew Crampton (Wielka Brytania) 10.726

Lei Zhang (Chiny)

repasaże 1/8 finału

wyścig 1

Grégory Bauge (Francja) 10.371

Michaël D'Almeida (Francja)

Lei Zhang (Chiny)

wyścig 2

Ross Edgar (Wielka Brytania) 10.839

Stefan Nimke (Niemcy)

Maximilian Levy (Niemcy)

Źródło artykułu: