MŚ Pruszków: Kwiatkowski przegrał sprint z wicemistrzem olimpijskim

Łukasz Kwiatkowski zakończył w sobotnie popołudnie udział w torowych mistrzostwach świata w Pruszkowie przegranym pojedynkiem sprinterskim z Brytyjczykiem Rossem Edgarem.

Krzysztof Straszak
Krzysztof Straszak

Najstarszy członek polskiej kadry uzyskał w eliminacjach czternasty czas, 10.270 s, identyczny jak Niemiec Robert Forstemann. - Wynik powiedziałbym, że przyzwoity, ale niezadowalający - przyznał. - Takie czasy już osiągałem, a wiadomo, że to są mistrzostwa świata i chciałoby się pojechać troszkę szybciej. Chciałem uzyskać około 10:0, 10:1, co dawałoby już wysokie miejsce - powiedział.

Jedynym człowiekiem, który zszedł w kwalifikacyjnym lotnym finiszu poniżej granicy 10 s, był Grégory Bauge, który potem niespodziewanie przegrał swój pojedynek 1/16 finału z Malezyjczykiem Azizulhasni Awangiem. Mający korzenie na Gwadelupie Francuz, absolutnie najlepszy ciemnoskóry torowiec świata, jest członkiem kolekcjonującej medale ekipy na dochodzenie. Ma srebro z Pekinu, a w Pruszkowie zdobył w czwartek czwarte w karierze mistrzostwo świata.

Bauge uratował się w repasażach i wystąpi w wieczornych ćwierćfinałach. Takiej szansy nie dostał Kwiatkowski, który odpadł już w pierwszej rundzie knock-out. - Nie jestem zadowolony i to od samego początku. Gdybym uzyskał lepszy wynik w kwalifikacjach inaczej ułożyłyby się biegi i byłaby możliwość jakiejkolwiek walki. Uzyskałem 10:2 s, a w tym przedziale było akurat bardzo ciasno. Trafiłem na Anglika, który pojechał, nieznacznie, ale jednak lepiej - komentował swój występ.

Ross Edgar to wicemistrz olimpijski z Pekinu w keirinie. Podczas pojedynku z Kwiatkowskim pokazał swoją klasę. - Oczywiście wiedziałem, że mam do czynienia z przeciwnikiem reprezentującym znacznie wyższy poziom - mówił 26-letni Polak. - Podjąłem walkę i dużo nie brakowało. Może gdybym minimalnie wcześniej zaatakował, to inaczej by się to potoczyło. Z tego wszystkiego trzeba wyciągnąć jakieś wnioski - dodał.

Lepiej w drużynie, gorzej samemu

Również dla Kwiatkowskiego aspektem dopingującym do walki była polska widownia. - Byłem dobrze nastawiony, żeby się zaprezentować przed swoją publicznością. Nie wiadomo, kiedy znowu będziemy mieli zawody tej rangi. To są mistrzostwa świata, chce się być jak najwyżej - tłumaczył. - Chciałem wygrać ten bieg, bo już to dawało dwunastkę. Byłaby możliwość walki dalej, może nawet o finał. Trudno - skwitował.

Dla sprintera Stali Grudziądz przegrany sprint z Edgarem był końcem mistrzostw. - Cieszy tylko dobry występ pierwszego dnia w sprincie olimpijskim - mówił o piątym miejscu i rekordzie Polski uzyskanym w zespole z Maciejem Bieleckim i Kamilem Kuczyńskim. - Poprawiliśmy się i wynikiem, i czasowo, więc widać, że tor pracuje na nasze postępy - dodał.

Kwiatkowski popiera tezę, że nie od razu Rzym zbudowano. - Mamy tor od niecałego roku. Nie dostaliśmy mistrzostw po to, żeby osiągać tu wielkie sukcesy - wyjaśnił. - Wiele krajów, które zaczyna poważne zmagania na torze, też dostało organizację imprez mistrzowskich i nie osiągało w nich od razu świetnych wyników.

Na tę okoliczność przypomina casus dzisiejszych hegemonów światowego kolarstwa torowego. - Brytyjczycy dostali mistrzostwa świata w 1996 roku i zdobyli może jeden czy dwa medale - powiedział. Uściślając: gospodarze wywalczyli na pierwszych swoich mistrzostwach w Manchesterze jeden złoty medal, Chrisa Boardmana w wyścigu na dochodzenie.

- Akurat na tych mistrzostwach nie świecą, ale wystarczy spojrzeć na ich wyniki z ostatnich igrzysk olimpijskich, gdzie na dziesięć konkurencji tylko w trzech nie zdobyli złota - zauważył.

Spopularyzować tor

Kwiatkowskiego czeka teraz odpoczynek. - Musimy zregenerować siły i przygotowywać się do nowego sezonu - powiedział w imieniu wszystkich polskich sprinterów. - Na wszystko potrzeba cierpliwości. Tym bardziej, że jak już się jest na jakimś tam, powiedzmy, poziomie, do znacznej poprawy potrzeba czasu - tłumaczył.

Jest w naszym zawodniku nadzieja, że gospodarskie mistrzostwa świata dadzą polskiemu kolarstwu torowemu pozytywnego kopa. - Przede wszystkim mam nadzieję, że się ludzie tym sportem zainteresują, bo to dość mało popularna dyscyplina. Na tym też dużo tracimy. Samo to, że mamy tor oznacza, że będziemy tu mieli jakieś poważne imprezy, niekoniecznie mistrzowskie, na których będzie można się ścigać, a tym samym podnosić swój poziom - stwierdził.

Polscy sprinterzy mają już konkretne plany na sezon letni. - Wszystko jest rozpisane. Jeżeli chodzi o mnie, to wystartuję w kilku seriach Pucharu Europy, w których też oczywiście można zdobyć punkty do rankingu, dające kwalifikacje do mistrzostw świata - powiedział Kwiatkowski. - Najbliższy sezon będzie dla nas przejściowy. Wszystkie najważniejsze imprezy odbywają się w okresie zimowym. Zaczynamy od października Pucharem Świata - zakończył wychowanek żyrardowskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego.


Mistrzostwa świata w kolarstwie torowym, Pruszków
sobota, 28 marca 2009
kwalifikacje sprintu mężczyzn

1. Grégory Bauge (Francja) 9.930 s (śr. 72.507 km/h)
2. Jason Kenny (Wielka Brytania) 10.002
3. Kévin Sireau (Francja) 10.010
4. Mickaël Bourgain (Francja) 10.040
5. Shane Perkins (Australia) 10.074
6. Matthew Crampton (Wielka Brytania) 10.105
7. Lei Zhang (Chiny) 10.116
8. Maximilian Levy (Niemcy) 10.175
9. Michaël D'Almeida (Francja) 10.184
10. Stefan Nimke (Niemcy) 10.198
11. Ross Edgar (Wielka Brytania) 10.202
12. Azizulhasni Awang (Malezja) 10.210
13. Mohd Rizal Tisin (Malezja) 10.232
14. Robert Forstemann (Niemcy) 10.270
14. Łukasz Kwiatkowski (Polska) 10.270
16. Teun Mulder (Holandia) 10.294
17. Scott Sunderland (Australia) 10.314
18. Andrij Winokurow (Ukraina) 10.407
19. Josiah Ng Onn Lam (Malezja) 10.439
20. Walentin Sawickij (Rosja) 10.453
21. Christos Volikakis (Grecja) 10.464
22. Kazunari Watanabe (Japonia) 10.488
23. Daniel Ellis (Australia) 10.489
24. Miao Zhang (Chiny) 10.496
25. Denis Dmitrijew (Rosja) 10.513

1/16 finału

wyścig 1

Grégory Bauge (Francja) 10.959
Miao Zhang (Chiny)

wyścig 2

Jason Kenny (Wielka Brytania) 10.945
Daniel Ellis (Australia)

wyścig 3

Kévin Sireau (Francja) 10.945
Kazunari Watanabe (Japonia)

wyścig 4

Mickaël Bourgain (Francja) 10.500
Christos Volikakis (Grecja)

wyścig 5

Shane Perkins (Australia) 10.943
Walentin Sawickij (Rosja)

wyścig 6

Matthew Crampton (Wielka Brytania) 10.615
Josiah Ng Onn Lam (Malezja)

wyścig 7

Lei Zhang (Chiny) 10.536
Andrij Winokurow (Ukraina)

wyścig 8

Maximilian Levy (Niemcy) 11.138
Scott Sunderland (Australia)

wyścig 9

Michaël D'Almeida (Francja) 10.744
Teun Mulder (Holandia)

wyścig 10

Stefan Nimke (Niemcy) 10.737
Robert Forstemann (Niemcy)

wyścig 11

Ross Edgar (Wielka Brytania) 10.671
Łukasz Kwiatkowski (Polska)

wyścig 12

Azizulhasni Awang (Malezja) 11.167
Mohd Rizal Tisin (Malezja)

1/8 finału

wyścig 1

Azizulhasni Awang (Malezja) 10.535
Grégory Bauge (Francja)

wyścig 2

Jason Kenny (Wielka Brytania) 10.406
Ross Edgar (Wielka Brytania)

wyścig 3

Kévin Sireau (Francja) 10.662
Stefan Nimke (Niemcy)

wyścig 4

Mickaël Bourgain (Francja) 10.787
Michaël D'Almeida (Francja)

wyścig 5

Shane Perkins (Australia) 10.732
Maximilian Levy (Niemcy)

wyścig 6

Matthew Crampton (Wielka Brytania) 10.726
Lei Zhang (Chiny)

repasaże 1/8 finału

wyścig 1

Grégory Bauge (Francja) 10.371
Michaël D'Almeida (Francja)
Lei Zhang (Chiny)

wyścig 2

Ross Edgar (Wielka Brytania) 10.839
Stefan Nimke (Niemcy)
Maximilian Levy (Niemcy)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×