[color=#000000]
Piękna pogoda, doskonale przygotowana trasa, zmotywowani uczestnicy. Nowo założone łańcuchy błyszczały w słońcu, spragnione ścigania rowery rwały do przodu, a ich pełni werwy właściciele nie szczędzili sił przy pokonywaniu kolejnych kilometrów, zakrętów i wzniesień. Józefowski przystanek Mazovii potwierdził, że Polacy kochają aktywność fizyczną, a rowerowa społeczność rośnie w siłę.[/color]
[color=#000000]- Oprócz tej wielkiej rzeszy zawodników, którzy przyjechali do Józefowa, jako pomysłodawcę Mazovii cieszy mnie jeszcze coś innego - mówi Cezary Zamana, dodając: - To, że nasz cykl faktycznie łączy pokolenia i inspiruje dzieciaki do tego, by wskakiwały na siodełko.
Na dystansie Hobby ścigało się aż 211 młodych rowerzystów, co jest godnym odnotowania wynikiem. W tej kategorii wiekowej (do lat 13) utworzono także klasyfikację drużyn. Zapisanych jest już 12 teamów. Sporą część wśród wszystkich uczestników stanowiły wielopokoleniowe rodziny: dziadek, syn i wnuk, każdy z nich startujący na innym dystansie. O tym, że rower zbliża, niech świadczy fakt, że w klasyfikacji par rywalizuje aż 60 drużyn.[/color]
[color=#000000]Mimo że Józefów był dopiero inauguracją cyklu Cisowianka Mazovia MTB, to drużyna Zamany przygotowała wymagającą trasę. Widać to było zwłaszcza na licznych wzniesieniach. Grzejące słońce i procenty kolejnych podjazdów dawały się we znaki niemal wszystkim.
ZOBACZ WIDEO: Nowa dyscyplina na igrzyskach olimpijskich? "To będzie spektakularne!"
- Ze wszystkich sił zachęcam, by przygotowywać się regularnie do wyścigów. Trening to podstawa i najlepsza gwarancja dobrego samopoczucia – apeluje Cezary Zamana, dodając: - Koniecznie trzeba pamiętać o przyjmowaniu właściwej ilości płynów.
O ten aspekt podczas całego cyklu Mazovii dbać będzie nowy sponsor główny – Cisowianka. Tylko w Józefowie wypito ponad 3 tysiące litrów tej wody mineralnej. Dla nikogo nie zabrakło.[/color]
Na szczęście, po przejechaniu niełatwej trasy sposobów na relaks nie brakowało. A to za sprawą atrakcyjnych terenów Józefów Holiday Inn. Z chęcią korzystali z nich zawodnicy, jak i kibicujące im rodziny.