Michele Scarponi przygotowywał się do kolejnych wyścigów. Na skrzyżowaniu kierowca nie zauważył nadjeżdżającego kolarza i uderzył w niego. W ciągu kilku minut na miejsce wypadku dotarła karetka, wysłano również śmigłowiec, ale lekarze nie zdołali uratować życia Scarponiego. 37-latek zginął na miejscu.
Włoch w peletonie ścigał się od 2002 roku. 9 lat później zajął drugie miejsce w Giro d'Italia, ale po dyskwalifikacji Albertoa Contadora to on został uznany zwycięzcą prestiżowego wyścigu. Był to największy sukces w jego karierze.
W poniedziałek Scarponi wygrał pierwszy etap Tour of the Alps i myślami był przy kolejnej edycji Giro d'Italia. Zostawił żonę i dwóch synów.