We wtorek 35-letni Petacchi wraz z kolegami z Lpr wygrał jazdę drużynową na czas. Pierwszy przekroczył linię mety, jako pierwszy założył żółto-czerwony trykot lidera. Dzięki bonifikacie czasowej po zwycięstwie w Calcinate powiększył przed kolejnym etapem sprinterskim przewagę nad rywalami w klasyfikacji generalnej.
Na razie to na niego pracują koledzy z ekipy. Gdy zaczną się wzniesienia, najważniejszą osobą w Lpr będzie Danilo Di Luca, zwycięzca Giro d'Italia 2007. W środę przyjechał w drugiej setce, ale w peletonie.
Ich zarejestrowana w Irlandii włoska ekipa nadawała ton również drugiemu etapowi Tygodnia Lombardzkiego. To kolarze Lpr pracowali na doścignięcie ucieczki, która w liczbie trzech głów oderwała się od głównej grupy na początku niezbyt wymagającej trasy. Na czele przez ponad sto kilometrów znajdowali się: Ian Stannard (ISD), Martin Mortensen (Vacansoleil) i Bruno Rizzi (Utensilnord). Ten ostatni poddał się na 20 km przed metą. Dwaj pozostali pozostawali na przodzie do tabliczki z napisem "5 km do mety". Przewaga trójki nie była jednak w żadnym momencie poważna, bo nie przekroczyła 3,30 min.
Finisz zaczynał się po 90-stopniowym zakręcie na 450 m przed metą. Po przejechaniu "kreski" zaczął cieszyć się z wygranej Napolitano, ale natychmiast zorientował się, że to nie on, a popularny "Ale-jet" był lepszy. Dla zawodnika Katiuszy to siódme drugie miejsce w sezonie.
Największą uwagę skupił jednak w Calcinate Bos. To trzykrotny mistrz świata w torowym sprincie, który od obecnego sezonu zmienił nawierzchnię na szosową. - Czuję się jak junior. Każdego dnia uczę się czegoś nowego - powiedział. - Pod koniec 2008 roku najdłuższym dystansem, jaki przejechałem na rowerze było 120 km po równym terenie. Teraz jest to 200 km, które pokonałem sam na treningu. Zadebiutowałem w Portugalii, gdzie wygrałem. Ten wyścig jest najlepszym w moim wykonaniu. Ale i tak tor a szosa to ogromna różnica: jakby inny sport - zdradził rekordzista świata w sprincie.
Tylko trzech zawodników przyjechało na metę w Calcinate poza peletonem. Spokojnie dotarli w głównej grupie trzej Polacy: Przemysław Niemiec, Krzysztof Szczawiński (obaj Miche - Silver Cross) i Jarosław Dąbrowski (Amore & Vita).
W czwartek kolarze pokonają dziewięć rund z Boltiere do Zingonii. To kolejna szansa dla sprinterów, którzy liczą, że nie będzie padać.
39. edycja Settimana Ciclistica Lombarda by Bergamasca - Memorial Adriano Rodoni, Włochy, kategoria 2.1
2. etap: Brignano Gera d'Adda - Calcinate, 160 km
środa, 1 kwietnia 2009
wyniki:
1. Alessandro Petacchi (Włochy, LPR Brakes) 3:39,11 godz. (śr. 43,799 km/h)
2. Danilo Napolitano (Włochy, Katiusza)
3. Theo Bos (Holandia, Rabobank Continental)
4. Mattia Gavazzi (Włochy, Diquigiovanni-Androni)
5. Sebastian Siedler (Niemcy, Vorarlberg-Corratec)
6. Harald Starzengruber (Austria, ELK Haus)
7. Daniele Callegarin (Włochy, Centri Della Calzatura)
8. Francisco Ventoso (Hiszpania, Carmiooro - A Style)
9. Diego Milan (Hiszpania, Acqua & Sapone)
10. Haavard Nybö (Norwegia, Sparebanken Vest - Ridley)
...
28. Krzysztof Szczawiński (Polska, Miche - Silver Cross)
147. Jarosław Dąbrowski (Polska, Amore & Vita)
163. Przemysław Niemiec (Polska, Miche - Silver Cross) wszyscy ten sam czas
klasyfikacja generalna (po 2/6 etapów):
1. Alessandro Petacchi (Włochy, LPR Brakes) 3:59,55 godz.
2. Danilo Napolitano (Włochy, Katiusza) + 10 s
3. Lorenzo Bernucci (Włochy, LPR Brakes)
4. Gabriele Bosisio (Włochy, LPR Brakes)
5. Daniele Pietropolli (Włochy, LPR Brakes)
6. Giairo Ermetti (Włochy, LPR Brakes)
7. Danilo Di Luca (Włochy, LPR Brakes) wszyscy ten sam czas
8. Nikita Jeskow (Rosja, Katiusza) + 16
9. Aleksander Sierow (Rosja, Katiusza)
10. Aleksiej Markow (Rosja, Katiusza) obaj ten sam czas
...
73. Krzysztof Szczawiński (Polska, Miche - Silver Cross) + 1,06 min.
77. Przemysław Niemiec (Polska, Miche - Silver Cross) ten sam czas
98. Jarosław Dąbrowski (Polska, Amore & Vita) + 1,14
program:
czwartek, 2 kwietnia: Boltiere - Zingonia, 164 km
piątek, 3 kwietnia: Vertova - Vertova, 183,6 km
sobota, 4 kwietnia: Flero - Flero, 159 km
niedziela, 5 kwietnia: Montello - Bergamo, 131,3 km