Primoz Roglic spełnia marzenie. Były skoczek startuje w Tour de France

AFP / LUK BENIES / ANP / Na zdjęciu: Primoz Roglic
AFP / LUK BENIES / ANP / Na zdjęciu: Primoz Roglic

W 2007 roku razem z drużyną został mistrzem świata juniorów w skokach narciarskich. Primoz Roglic wielkiej kariery na skoczni jednak nie zrobił. 10 lat po zwycięstwie w Planicy spełnia swoje marzenie - startuje w słynnym kolarskim Tour de France.

W tym artykule dowiesz się o:

Trzeba przyznać, że Roglic miał świetny start w Pucharze Kontynentalnym. W sezonie 2005/2006, w swoich piątych zawodach tego turnieju, zwyciężył w Planicy. W czasie tego samego weekendu zajął też trzecie miejsce.

Rok później był już stałym uczestnikiem Pucharu Kontynentalnego. Siedmiokrotnie plasował się w pierwszej "10", a w amerykańskim Westby był pierwszy i drugi. W tym czasie był już złotym (2007, Planica) i srebrnym (2006, Kranj) medalistą mistrzostw świata juniorów. Sukcesy te odnosił razem z kolegami z reprezentacji Słowenii.

W 2007 roku na skoczni mamuciej w Planicy miał okropnie wyglądający upadek, wskutek którego doznał złamania kości nosowej, wstrząśnienia mózgu i ogólnych potłuczeń. Jego kariera też przyhamowała, Roglicowi nie było dane wystąpić w zawodach Pucharu Świata, a ostatni występ w Pucharze Kontynentalnym (i jedyny w sezonie 2009/2010) zaliczył w rodzinnym Kranju, gdzie zajął 53. miejsce.

Urodzony w 1989 roku zawodnik uznał, że w skokach niczego wielkiego nie osiągnie. Latem 2012 roku zakończył karierę na skoczni. Nie zrezygnował jednak ze sportu. Narty zamienił na... rower. Trzeba przyznać, że to dość radykalna zmiana, ale w perspektywie czasu okazała się dobrym wyborem.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Fornal: Dokonaliśmy niemożliwego. Bardzo ciężko będzie to pobić

Pierwszy profesjonalny start zaliczył w marcu 2013 roku, gdy w Chorwacji - w wyścigu Trofej Porec - uplasował się na 106. pozycji. Roglic zbierał doświadczenie, co zaowocowało już w kolejnym sezonie. Słoweniec wygrał jeden z etapów Tour d'Azerbaidjan i klasyfikację górską Sibiu Cycling Tour.

W 2015 roku wygrał Tour d'Azerbaidjan i Tour de Slovenie, a rok później triumfował nawet na jednym z etapów słynnego Giro d'Italia, dzięki czemu zrobiło się o nim głośno w kolarskim światku. Tym bardziej, że pokonał wówczas faworytów do etapowego zwycięstwa. Pierwsze miejsce w jeździe indywidualnej na czas w mistrzostwach Słowenii było dodatkiem do bardzo udanego sezonu.

Obecnie razem z ekipą LottoNL-Jumbo startuje w Tour de France. Roglic debiutuje w "Wielkiej Pętli", a jego kolegami z drużyny są: Tom Leezer, Robert Gesink, Dylan Groenewegen, George Bennet, Jos Van Emden, Paul Martens, Timo Roosen i Robert Wagner.

- Nie chcę brać na siebie zbyt dużej presji. Moim głównym celem jest wykonanie dobrej pracy. Jeśli to mi się uda, a inni będą szybsi, to i tak będę szczęśliwy - powiedział serwisowi cyclingnews.com.

- Marzę o żółtej koszulce, ale muszę być realistą i robić krok po kroku. Przede wszystkim chcę wykonać swoją pracę. To mój pierwszy Tour de France i nie chcę nakładać na siebie wielkiej presji - dodał.

Po trzech etapach Tour de France Roglic zajmuje 81. miejsce ze stratą 2 minut i 39 sekund do prowadzącego Brytyjczyka Gerainta Thomasa (Team Sky).

Komentarze (1)
Krystian
4.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest gość. Tak się przerzucić z technicznej dyscypliny na wytrzymałościową i w obu osiągać nieprzeciętne wyniki, to wielka sztuka. Liczę, że w kolarstwie ugra jakieś cenniejsze trofea. Chyba, ż Czytaj całość