"L'Equipe" lekceważy Rafała Majkę przed Vuelta a Espana. Polak zagra na nosie Francuzom?

East News / Rafał Majka (Bora-Hansgrohe)
East News / Rafał Majka (Bora-Hansgrohe)

Według dziennikarzy "L'Equipe", Rafał Majka nie jest wśród faworytów do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej startującego w sobotę wyścigu Vuleta a Espana. Francuzi zwycięzcę widzą w triumfatorze Tour de France, Christopherze Froomie.

Brytyjczyk z Team Sky pojedzie w wyścigu dookoła Hiszpanii po raz piąty w karierze. Trzykrotnie, bo w latach 2011, 2014 i 2016, zajmował drugie miejsce. "L'Equipe" jest przekonane, że teraz Froome zrobi wszystko, by wygrać rywalizację.

Jego najgroźniejszymi rywalami mają być Vincenzo Nibali i Fabio Aru. Pierwszy, jeżdżący dla grupy Bahrain-Merida, został namaszczony na głównego faworyta przez samego Froome'a. Drugi natomiast - zwycięzca z 2015 roku - w Hiszpanii będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony, bo wciąż nie podpisał kontraktu z żadnym teamem na 2018 rok, a dobry wynik pomoże mu w negocjacjach.

O triumf w klasyfikacji generalnej mają też walczyć Adam Yates z Orica-Scott, Romain Bardet z AG2R La Mondiale oraz trzykrotny zwycięzca wyścigu, Alberto Contador z Trek-Segafredo, który po Vuelcie zakończy karierę.

Za tą szóstką dziennikarze "L'Equipe" widzą dziesięciu kolarzy, spośród których czwórka uzupełni miejsca w czołowej dziesiątce klasyfikacji generalnej. Wśród nich są m.in. Warren Barguil, Ilnur Zakarin oraz Majka.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Bargiel zjedzie na nartach z Everestu? "Koszty są bardzo duże"

Francuzi nie poświęcają Polakowi zbyt dużej uwagi, mimo że ten dwa lata temu był trzeci w "generalce", a w tegorocznej edycji pojedzie jako lider grupy Bora-Hansgrohe. 27-latek czuje się silny i w Hiszpanii chce sobie powetować przedwczesne zakończenie jazdy w Tour de France.

Vuelta a Espana 2017 wystartuje 19 sierpnia i potrwa aż do 10 września. Kilka dni później w norweskim Bergen rozpoczną się mistrzostwa świata.

Źródło artykułu: