Afera w polskim kolarstwie. Jest reakcja Ministerstwa Sportu w sprawie sytuacji w PZKol

Na swoim profilu na Twitterze Ministerstwo Sportu i Turystyki wydało oświadczenie w sprawie afery w polskim kolarstwie. Notatka na ten temat trafiła do Prokuratora Krajowego.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Witold Bańka, były minister sportu i turystyki, obecnie szef WADA WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Witold Bańka, były minister sportu i turystyki, obecnie szef WADA
Piotr Kosmala, były wiceprezes Polskiego Związku Kolarskiego, w wywiadzie dla WP SportoweFakty, ujawnił bulwersujący skandal w polskim kolarstwie. Zastraszanie, seks z podopiecznymi, w tym z nieletnimi, a nawet gwałt - według Kosmali wyniki audytu zleconego w Polskim Związku Kolarskim są porażające.

Audyt został zlecony przez prezesa Polskiego Związku Kolarskiego Dariusza Banaszka. Celem było oczyszczenie sytuacji w związku oraz przecięcie wszelkich spekulacji, dotyczące ewentualnych nieprawidłowości natury podatkowo-finansowej. Wyniki audytu okazały się wstrząsające. Nadużycia wybiegały daleko poza kwestie finansowe, dotyczyły również kwestii obyczajowej.

- Informacje, które zostały przedstawione prawnikom, mówią o łamaniu prawa. Dlatego nie mogę milczeć. Z tych relacji jasno wynika, że dochodziło do czynności seksualnych z podopiecznymi, w tym z nieletnimi - wyjawił były wiceprezes związku.

- To dopiero wierzchołek góry lodowej. W informacjach, które osoby pokrzywdzone zdecydowały się przekazać, znalazły się również takie, które dotyczą gwałtu. Były również wątki dotyczące podawania bez wiedzy poszkodowanej w połączeniu z alkoholem środka farmaceutycznego, prawdopodobnie o nazwie Stilnox - przyznał działacz w rozmowie z naszym portalem.

Na słowa działacza natychmiast zareagowało Ministerstwo Sportu i Turystyki. "W związku z  informacjami, które ukazały się w artykule dziennikarza portalu WP SportoweFakty Marka Bobakowskiego informujemy, że kilkanaście dni temu w siedzibie MSiT pojawili się przedstawiciele firmy realizującej audyt w PZKol, którzy przekazali informacje świadczące o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby pełniące w PZKol istotne funkcje (...)" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na Twitterze MSiT.

Jak podkreślono, stosowna notatka została już przekazana do Prokuratora Krajowego. W związku z zaistniałą sytuacją MSiT podjęło też decyzję o wstrzymaniu finansowania związku kolarskiego.


Stojący na czele ministerstwa Witold Bańka zareagował zdecydowanie. Wezwał zarząd do natychmiastowej dymisji i zapowiedział, że w przypadku niezastosowania się przez PZKol, wystąpi do Sądu Rejestrowego o zawieszenie władz i wprowadzenie kuratora.



W związku źle działo się jednak od dawna, ale dopiero w sierpniu wyszły na jaw niewygodne fakty. Wtedy decyzją prezesa Banaszka pracę stracili: Andrzej Piątek (dyrektor sportowy związku), Andrzej Tołomanow (trener torowców) oraz Marek Leśniewski (trener młodzieżowców). Przy okazji tych zwolnień na jaw wyszła prawda o działalności PZKol. O braku umów, o wysyłaniu na zawody sportowców bez ważnych ubezpieczeń, o zrywaniu kontraktów, których nie można było zerwać, czy o gęstej atmosferze podczas posiedzeń zarządu.

Coraz większe zamieszanie doprowadziło do tego, że na początku listopada ze sponsorowania PZKol wycofała się firma CCC, która od wielu lat finansowała reprezentację oraz wiele projektów kolarskich w Polsce. "W związku z utratą zaufania do Zarządu Polskiego Związku Kolarskiego przez spółkę CCC uprzejmie informujemy, że wycofujemy się ze sponsorowania Polskiego Związku Kolarskiego w trybie natychmiastowym" - poinformowało CCC w piśmie z 8 listopada.

Minister Witold Bańka wezwał w sobotę zarząd PZKol do natychmiastowej dymisji.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: niecodzienny film z Brodnicką. Atakował ją trener z kijem
Czy jesteś zadowolony z reakcji ministerstwa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×