Tour de France 2018: sukces debiutanta. Fernando Gaviria wygrał 1. etap, Rafał Majka 10.
W Noirmoutier-en-I'lle rozpoczęto 105. edycję wyścigu Tour de France. Jako pierwszy metę w Fontenay-le-Comte minął Fernando Gaviria. Wysokie, dziesiąte miejsce na płaskim odcinku zajął Rafał Majka.
Zwycięski debiut w Tour de France zaliczył Fernando Gaviria. Mistrz świata z lat 2015 i 2016 w torowym wieloboju, wygrał w 2017 roku cztery etapy Giro d'Italia - był to dla niego pierwszy wielki, trzytygodniowy tour. W sezonie 2018 Kolumbijczyk świetną formę pokazał już podczas majowego wyścigu Tour of California, gdzie triumfował na trzech odcinkach.
Drugi był Peter Sagan. Trzecie miejsce zajął Marcel Kittel. Poza sprinterami w najlepszej dziesiątce znaleźli się Jakob Fuglsang i Rafał Majka Czas 4:23:52 uzyskało 63 czołowych zawodników. W tym gronie zabrakło takich kolarzy jak: Porte (83. miejsce), Adam Yates (84.) czy też Froome (91.), którzy stracili 51 sekund do peletonu. Quintana już po pierwszym dniu traci do czołówki 75 sekund.
Pierwszy etap miał 201 kilometrów długości. W ucieczce znalazło się trzech reprezentantów gospodarzy, Francuzów: Jerome Cousin (Direct Energie), Kevin Ledanois (Fortuneo Samsic) i Yoann Offredo (Wanty Groupe Gobert) - wszyscy z zespołów uczestniczących w wyścigu, dzięki "dzikim kartom".
Lotną premię umiejscowioną na 119. kilometrze wygrał Cousin. Drugi był Ledanois, a trzeci - Offredo. Z peletonu, który tracił do czołowej trójki dwie minuty i 10 sekund, najszybciej już wtedy finiszował Gaviria. Kolejne pozycje zajęli: Andre Greipel, Demare, Maciej Bodnar, Mark Cavendish, Sagan i Alexander Kristoff.
Białą koszulkę w czerwone grochy dla lidera klasyfikacji górskiej, dzięki wygraniu premii czwartej kategorii (173. kilometr trasy), zdobył Ledanois. Zawodnik ekipy Fortuneo jako pierwszy z prowadzącej trójki został doścignięty przez peleton. Dwóch pozostałych Francuzów minięto, kiedy do mety pozostawało 10 kilometrów, tuż po pierwszej z kraks.Miejsce | Zawodnik | Kraj | Grupa | Czas |
---|---|---|---|---|
1. | Fernando Gaviria | Kolumbia | Quick-Step Floors | 4:23:32 |
2. | Peter Sagan | Słowacja | Bora-Hansgrohe | 4:23:32 |
3. | Marcel Kittel | Niemcy | Katiusza | 4:23:32 |
4. | Alexander Kristoff | Norwegia | UAE Emirates | 4:23:32 |
5. | Christophe Laporte | Francja | Cofidis | 4:23:32 |
6. | Dylan Groenewegen | Holandia | LottoNL Jumbo | 4:23:32 |
7. | Michael Matthews | Australia | Sunweb | 4:23:32 |
8. | John Degenkolb | Niemcy | Trek-Segafredo | 4:23:32 |
9. | Jakob Fuglsang | Dania | Astana | 4:23:32 |
10. | Rafał Majka | Polska | Bora-Hansgrohe | 4:23:32 |
77. | Maciej Bodnar | Polska | Bora-Hansgrohe | +0:42 |
145. | Paweł Poljański | Polska | Bora-Hansgrohe | +2:24 |
148. | Michał Kwiatkowski | Polska | Sky | +2:24 |
164. | Tomasz Marczyński | Polska | Lotto Soudal | +3:12 |
ZOBACZ WIDEO Szymon Marciniak przeprosił Hummelsa. "Niemiec był w ogromnym szoku"
-
lammergeyer2 Zgłoś komentarz
Majka musi się tylko pilnować, żeby się znowu gdzieś głupio nie wywrócić. Jak mu się to uda to może być dobrze. Na razie to inni się wywracają ale do mety jeszcze daleko. -
kedzior Zgłoś komentarz
Jakie to ma znaczenie gdy i tak wszystko rozstrzygnie się w górach a tam Majka czy Kwiatkowski wielkich szans nie mają -
piotr_sl Zgłoś komentarz
Wiem,że to początek wyścigu,ale Kwiatkowski bez szału... -
nowa Zgłoś komentarz
upadek, ciekawe czy da radę kontynuować marnie to wyglądało