Gianni Moscon wykluczony z Tour de France. Kolarz Team Sky uderzył rywala z peletonu

Getty Images / Bryn Lennon / Na zdjęciu: Gianni Moscon
Getty Images / Bryn Lennon / Na zdjęciu: Gianni Moscon

Gianni Moscon, kolarz grupy Team Sky, został wykluczony z Tour de France 2018. Powodem dyskwalifikacji było jego zachowanie w czasie 15. etapu, gdy uderzył Elie Gesberta z zespołu Fortuneo-Samsic.

W tym artykule dowiesz się o:

System wideoweryfikacji od pewnego czasu rewolucjonizuje piłkę nożną, był jednym z głównych bohaterów zakończonych przed tygodniem mistrzostw świata w Rosji, ale nie tylko w futbolu odgrywa ważną rolę. W tym roku po raz pierwszy swojego "komisarza wideo" ma Tour de France. Komisarz obserwuje zapis wideo kontrowersyjnych sytuacji na kilku monitorach i pomaga jury wyścigu w podejmowaniu decyzji dotyczących kar dla zawodników.

Moscon, który w tym roku debiutuje w "Wielkiej Pętli", mógł nie zdawać sobie sprawy, że ktokolwiek wychwyci jego agresywne zachowanie w stosunku do kolegi z peletonu. Już na początku 15. etapu z Millau do Carcassonne 24-letni Włoch z Team Sky odwrócił się za siebie i wymierzył cios Gesbertowi.

Decyzja o wykluczeniu pochodzącego z Trydentu zawodnika z całego Touru zapadła po zakończeniu etapu. Komisarze, którym szefował Hiszpan Juan Martin Sanz, powołali się na artykuł regulaminu Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI), który zezwala na dyskwalifikację w przypadku konkretnego, agresywnego zachowania kolarza w stosunku do innego uczestnika wyścigu.

Dyrektor generalny Team Sky Dave Brailsford zapewnił o poparciu i akceptacji dla decyzji organizatorów. - Chciałbym szczerze przeprosić Elie Gesberta i zespół Fortuneo-Samsic za to niedopuszczalne zajście - powiedział.

- Gianni jest niesamowicie zawiedziony swoim zachowaniem, wie, że zawiódł sam siebie, swój zespół i cały wyścig. Przyjrzymy się temu incydentowi wraz z Giannim po zakończeniu Tour de France i zdecydujemy o podjęciu kolejnych kroków - dodał. Niektóre źródła podają, że po wyścigu Włoch może pożegnać się z zespołem, mimo kontraktu ważnego do 2020 roku.

Dyskwalifikacja Moscona to spora strata dla ekipy, której barwy reprezentuje Michał Kwiatkowski. 24-latek to jeden z kluczowych pomocników liderów Team Sky, Gerainta Thomasa i Chrisa Froome'a. Walijczyk jest aktualnie liderem klasyfikacji generalnej wyścigu, urodzony w Nairobi Anglik zajmuje drugie miejsce, ale bez wsparcia Włocha odpieranie ataków znakomitego Holendra Toma Dumoulina (trzeci w "generalce") będzie dla nich trudniejsze.

Moscon nie po raz pierwszy ma problemy dyscyplinarne. W ubiegłym roku był zawieszony przez zespół na sześć tygodni za rasistowskie komentarze pod adresem Kevina Rezy w czasie Tour de Romandie. Zarzucano mu też celowe spowodowanie upadku Sebastiena Reichenbacha w czasie wyścigu Tre Valli Varesine. Reichenbach doznał wówczas urazów łokcia i biodra, był przekonany, że Włoch przewrócił go celowo, ale sprawa została oddalona z braku dowodów.

Z kolei na mistrzostwach świata w Bergen wykluczono go z wyścigu ze startu wspólnego za skorzystanie z niezgodnej z przepisami pomocy samochodu swojej reprezentacji - gdy po kraksie Moscon ścigał peleton, przez kilkanaście sekund nie puszczał bidonu, trzymanego przez selekcjonera Włochów Davide Cassaniego, który siedział w aucie.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 84. Rafał Fronia przeżył zejście dwóch lawin na K2. "Lina ocaliła nam życie"

Komentarze (4)
lord 123
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bandyci i koksiarze na rowerach - sportowcy hahahahaha 
avatar
Bronek Osuch
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
SKY to najlepszy zespół to jest Barcelona w świecie kolarskim tam jest kolejka do tego zespołu pewnie go wywalą i wezmą innego a prochy w sporcie na poziomie pro bierze prawie każdy choćby Szar Czytaj całość
hetman360
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ci ze SKY to jacyś powaleńcy,odwala im bo odstawili prochy? Szkoda tylko Kwiatkowskiego,zmarnują go w tym zespole,zrobią z niego przeciętnego kolarza a takim nie jest.