Thor Hushovd, były kolarz szosowy, mistrz świata w wyścigu ze startu wspólnego z 2010 r., prawdopodobnie do końca swojego życia zapamięta czwartkowy (26 lipca) jogging. Ekspert norweskiej telewizji TV2, przed startem kolarzy do 18. etapu Wielkiej Pętli (Trie-sur-Baïse - Pau, 171 km), postanowił pobiegać dla zdrowia. Przypłacił to jednak kontuzją.
- Przebiegałem w pobliżu parkingu i zobaczyłem obok mnie psa. Nie bałem się, bo wyglądało to niewinnie. Zanim się zorientowałem, poczułem jego zęby na nodze. Po chwili z kolana polała się krew. Bałem się, że znowu mnie ugryzie, ale na szczęście pojawił się właściciel psa i zawołał go - zdradził były sportowiec.
Thor Hushovd angrepet av hund og bitt til blods under joggetur https://t.co/lKiTf4S0NE
— VG (@vgnett) 26 lipca 2018
40-letni Hushovd przyznał, że jest wielkim miłośnikiem czworonogów, ale ta sytuacja go przeraziła. - Kiedy pies do mnie podbiegł, to krzyknąłem kilka słów po francusku... Nie mogłem nic więcej zrobić - ocenił Norweg, cytowany przez ekstrabladet.dk.
Komentator mógł pracować przy czwartkowym etapie dzięki pomocy lekarzy na starcie, którzy opatrzyli ranę i założyli opatrunek. 18. etap 105. edycji TdF zwyciężył Francuz Arnaud Demare (FDJ). Liderem wyścigu pozostaje Geraint Thomas (Sky) - więcej TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO Mamy nagranie z historycznego zjazdu Bargiela. Te ujęcia zapierają dech w piersiach!