Motywacją 24-letniego Cavendisha (w ubiegłym roku dwa wygrane etapy) była Toskania, gdzie wjechał peleton. Człowiek urodzony na wyspie Man mieszka na co dzień w Quarracie, niecałe 50 km od Florencji. W piątek stoczył pierwszy prawdziwy bój w sprincie z Petacchim (znów sprzeczka na finiszu z Tylerem Farrarem), swoim największym rywalem.
Obaj mieli już po dwa wygrane etapy, ale nie starli się wcześniej w tak bezpośredni sposób. Ale-jet triumfował na pierwszych dwóch indywidualnych etapach: w Trieście i Valdobbiadene (rywala nie było w czołówce), a Cav w Mediolanie (neutralizacja wyników) i Arenzano. Florencja była być może ostatnią dla nich szansą dla zwycięstwo w tegorocznym Giro.
Cavendish ma w tym sezonie najwięcej zwycięstwo w profesjonalnym kolarstwie. Wygrał 11 wyścigów, w tym klasyk Mediolan-Sanremo.
W czołówce klasyfikacji generalnej nie mogłby zajść żadne zmiany, ale inaczej może być już w sobotę w Bolonii. Rosjanin Denis Mienszow (Rabobank) ma 34 s przewagi nad Danilo Di Luką (Lpr), 40 nad Levi Leipheimerem (Astana), 2 min. nad Franco Pellizottim (Liquigas), 2,52 nad Carlosem Sastre (Cervelo), 2,58 nad Michaelem Rogersem i 3 min. nad Ivanem Basso (Liquigas).
W peletonie nie potrafili utrzymać się obaj Polacy. Bartosz Huzarski (ISD) stracił 57 s i został sklasyfikowany na 152. pozycji. Sylwester Szmyd (Liquigas) przyjechał na metę 1,15 min. po zwycięzcy, co starczyło na 164. lokatę.
Niemiec najmocniejszy
Można się spodziewać kolejnych przypadków wycofania się z wyścigu przede kolejną turą jazdy w wysokich górach. Sprinterzy nie będą mieli de facto wiele do zdziałania w trzecim tygodniu, kiedy będzie toczyła się decydująca faza walki o różową koszulkę.
O tej na pewno nie myśleli w piątek Leonardo Scarselli (ISD), Michaił Ignatiew (Katiusza) i Björn Schröder (Milram). Ta trójka odjechała od peletonu po kilkunastu kilometrach, przez lwią część trasy utrzymując się na czele i notując maksymalną przewagę 5 minut.
Etap jednak nie miał właściwości górskich, a jedyną przeszkodę, Montemagno (trzeci kategoria) pierwszy przy aplauzie widzów pokonał Scarselli, florentczyk.
Najbardziej wytrwałym spośród uciekinierów okazał się jednak Niemiec Schröder, który odjechał od kompanów na 30 km przed metą, a sam został wchłonięty przez napędzany siłami Quick Step (zwycięstwa szukał Davis) i Columbii, peleton.
92. edycja Giro d'Italia
13. etap: Lido di Camaiore - Florencja, 176 km
piątek, 22 maja 2009
wyniki:
1. Mark Cavendish (Wielka Brytania, Columbia-Highroad)
2. Alessandro Petacchi (Włochy, LPR Brakes)
3. Allan Davis (Australia, Quick Step)
4. Robert Hunter (RPA, Barloworld)
5. Tyler Farrar (USA, Garmin-Slipstream)
6. Juan José Haedo (Argentyna, Saxo Bank)
7. Robert Forster (Niemcy, Milram)
8. Ben Swift (Wielka Brytania, Katiusza)
9 Davide Viganò (Ita) Fuji-Servetto
10 Sébastien Hinault (Fra) AG2R La Mondi
...
152. Bartosz Huzarski (ISD) + 57 s
164. Sylwester Szmyd (Liquigas) + 1,15 min.
klasyfikacja generalna (po 13/21 etapów):
1. Denis Mienszow (Rosja, Rabobank) 54:16,01 godz.
2. Danilo Di Luca (Włochy, LPR Brakes) + 34 s
3. Levi Leipheimer (USA, Astana) + 40
4. Franco Pellizotti (Włochy, Liquigas) + 2 min.
5. Carlos Sastre (Hiszpania, Cervelo) + 2,52
6. Michael Rogers (Australia, Columbia-Highroad) + 2,58
7. Ivan Basso (Włochy, Liquigas) + 3,00
8. Gilberto Simoni (Włochy, Diquigiovanni-Androni) + 4,38
9. Marzio Bruseghin (Włochy, Lampre-N.G.C.) + 5,26
10. Thomas Lövkvist (Szwecja, Columbia-Highroad) + 5,53
...
42. Sylwester Szmyd (Liquigas) + 30,10 min.
116. Bartosz Huzarski (ISD) + 1:33,35 godz.
program:
sobota, 23 maja: Campi Bisenzio - Bolonia, 172 km
niedziela, 24 maja: Forlì - Faenza, 161 km
poniedziałek, 25 maja: Pergola - Monte Petrano, 237 km
środa, 27 maja: Chieti - Blockhaus, 83 km
czwartek, 28 maja: Sulmona - Benevento, 182 km
piątek, 29 maja: Avellino - Wezuwiusz, 164 km
sobota, 30 maja: Neapol - Anagni, 203 km
niedziela, 31 maja: Rzym (jazda indywidualna na czas), 14.4 km