MŚ w kolarstwie: to będzie prawdziwe piekło (wideo)

PAP / Bartłomiej Zborowski / Kolarze na trasie drużynowej jazdy na czas na MŚ w Innsbrucku
PAP / Bartłomiej Zborowski / Kolarze na trasie drużynowej jazdy na czas na MŚ w Innsbrucku

W niedzielę w austriackim Innsbrucku wyścig elity na MŚ w kolarstwie. Już teraz można współczuć wszystkim uczestnikom tej rywalizacji, bowiem organizatorzy przygotowali bardzo trudną trasę.

Ciężkie zadanie kolarzy czeka przede wszystkim pod koniec niedzielnych zmagań. Gdy zawodnicy będą mieli już w nogach przejechanych ponad 250 kilometrów, czeka na nich mocno wymagający podjazd, którego stopień nachylenia w niektórych miejscach osiągnie aż 28 procent.

To ekstremalne wyzwanie. Na razie kawałek podjazdu pokazał Sebastian Parfjanowicz. Dziennikarz TVP Sport z samochodu nagrał jak z podjazdem, który w niedzielę będą pokonywać kolarze, radzi sobie Bartosz Huzarski, obecnie ekspert telewizji publicznej przy transmisjach kolarskich.

Nie można wykluczyć scenariusza, że to właśnie na tym podjeździe rozegra się kluczowa walka o zwycięstwo w niedzielę. Przypomnijmy, że polskimi faworytami na ten wyścig są Michał Kwiatkowski i Rafał Majka. Obaj odnosili już sukcesy w wyścigach ze startu wspólnego na najważniejszych imprezach.

Cztery lata temu, w Ponferradzie, mistrzem świata w wyścigu elity ze startu wspólnego został Kwiatkowski. Dwa lata później, w tej samej specjalności, brąz na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro wywalczył Majka.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Dobry terminarz dla Polaków? "Nie będzie czegoś takiego jak mecz przyjaźni"

Komentarze (0)