Cała sytuacja miała miejsce podczas piątkowego trzeciego etapu Tour de Himmelfart. Z nieznanych przyczyn na trasie wyścigu pojawił się samochód, z którym Andreas Byskov Sarbo zderzył się czołowo.
Duński junior został przewieziony do szpitala, ale nie przeżył tego wypadku i zmarł w sobotę. Wyścig został odwołany, a Duńska Federacja Rowerowa pogrążyła się w żałobie.
"Nasze myśli i najgłębsze współczucie kierujemy do rodziny i przyjaciół Andreasa - żadne słowa nie mogą wyrazić bólu ich nieznośnej straty. Na zawsze będziemy pamiętać Andreasa jako ciepłego i szczęśliwego młodego człowieka. Zawsze będziemy go mieć w naszych sercach" - czytamy w specjalnym komunikacie.
Giro 2019. Lopez wściekły na kibica. Zaczął go bić! (wideo)
Andreas Byskov Sarbo w połowie maja skończył 18 lat. Kilka dni wcześniej wygrał 48. edycję juniorskiego wyścigu Course de la Paix. Pod koniec kwietnia był czwarty w E3 BinckBank Classic.
Tragedia do jakiej doszło wywołała w Danii dyskusję na temat zabezpieczeń wyścigów. Organizatorzy zapewniają, że trasa była odpowiednio oznakowana i nie wiadomo dlaczego samochód ominął bariery. Kierowała nim 27-letnia kobieta. Policja nie zdecydowała jeszcze czy postawi jej zarzuty.
Giro d'Italia: o krok od groźnego wypadku. Mężczyzna wrzucił na trasę rower (wideo)