W weekend rozpoczną się mistrzostwa świata w kolarstwie szosowym. Problem w tym, że Polski Związek Kolarski zapomniał zaopatrzyć reprezentantów Polski w stroje startowe. Zamieszanie opisał sport.pl.
O ile znaleziono środki na stroje dla elity kobiet, a o elitę mężczyzn zadbał selekcjoner, o tyle zespoły młodzieżowe i juniorskie zostały z niczym. Doszło nawet do tego, że w internecie ruszyła zbiórka kibiców na stroje dla reprezentantów Polski.
Problemem były jednak nie pieniądze. "Kasa od dawna jest. Czeka w Polskim Komitecie Olimpijskim, przez który finansowana jest część działań kolarskiej centrali, aż ktoś zechce zorganizować przetarg. Przetarg, do którego związek nieszczególnie się kwapi" - relacjonował sport.pl.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Druga młodość Peszki i Brożka. Weterani podbijają PKO Ekstraklasę
W końcu, za pięć dwunasta, sytuacja została opanowana, o czym Polski Związek Kolarski poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Zamieszanie ze strojami reprezentacji nie powinno było się zdarzyć. Przepraszamy przede wszystkim zawodników i posypujemy głowy popiołem (tak tak wiemy, że znów). Stroje są już załatwione z zapasem i nikomu nic nie zabraknie" - czytamy na Twitterze.
Zamieszanie ze strojami reprezentacji nie powinno było się zdarzyć. Przepraszamy przede wszystkim zawodników i posypujemy głowy popiołem (tak tak wiemy, że znów). Stroje są już załatwione z zapasem i nikomu nic nie zabraknie.
— PZKol (@PZKolarski) September 19, 2019
To nie pierwsza taka wpadka PZKol. Przed rokiem, na mistrzostwach świata w kolarstwie szosowym w Innsbrucku, też był problem ze strojami. W sierpniu natomiast, przed mistrzostwami Europy, kadra juniorów została wyposażona w niejednolite stroje.
Zobacz też:
Piotr Wadecki o rezygnacji Michała Kwiatkowskiego. "Rozumiem jego decyzję"
Michał Kwiatkowski nie jedzie na MŚ w kolarstwie. Tak skomentował tę decyzję