24-letni zawodnik, który w 2018 roku wygrał klasyfikację górską Tour of Britain, a w 2019 startował w Vuelta a Espana, wjechał na teren parku położonego pod Kapsztadem bez zakupienia biletu. Po zatrzymaniu nie pokazał też żadnego innego dokumentu uprawniającego go do jazdy po parkowych drogach.
Uznawszy Dlaminiego za intruza, strażnicy obeszli się z nim bardzo brutalnie. Na zamieszczonym w sieci nagraniu widać, jak szarpią kolarza, i siłą wpychają go do swojego auta.
Pro cyclist Nic Dlamini being manhandled by park rangers at Silvermine Nature Reserve for not having a permit to cycle in the park.
— Lindsay Dentlinger (@metrobabe) December 27, 2019
SanParks says "the suspect", who did not pay the conservation fee, "injured himself" during the ordeal. Video shot by @DonovanLeCok pic.twitter.com/CvySaObYt9
W wyniku karygodnego zachowania parkowych służb Dlamini doznał złamania ręki. W wydanym w tej sprawie komunikacie park potwierdził, że doszło do takiego incydentu, jednak kolarz sam spowodował uraz, ponieważ stawiał opór przy zatrzymaniu.
ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020
Donovan Le Cok, kolarz-amator z Kapsztadu, który był świadkiem brutalnej interwencji, w rozmowie z serwisem VeloNews.com opisywał zdarzenie zupełnie inaczej. To on nagrał film, który najpierw trafił na WhatsApp, a potem na Twittera.
Czytaj także:
Karol Domagalski dokona cudu. Kolarz po ciężkim wypadku wraca do zawodowego ścigania
Mateusz Rudyk najlepszy w Pucharze Świata w Brisbane
- Rangerzy sprawdzali zezwolenia, próbowali zatrzymać Dlaminiego przy bramie i spowodowali jego upadek. On był trochę w szoku, jego rower uległ uszkodzeniu. Wdał się w gorącą dyskusję ze strażnikiem, któremu chyba nie spodobało się takie nastawienie - powiedział Le Cok.
@nich_dlamini had his arm broken during an altercation with @TableMountainNP officials this morning and is currently undergoing surgery #nicdlamini #sanparks pic.twitter.com/h2ul5mVcTr
— Bicycling SA (@Bicycling_SA) December 27, 2019
- Strażnik bardzo mocno wykręcił mu rękę. Na filmie, który nagrałem, słychać jak pęka kość. Potem wrzucili go na tył swojego auta - dodał. Świadek zatrzymania Dlaminiego twierdzi, że to nie pierwszy raz, gdy rangerzy z Parku Narodowego Góry Stołowej zachowują się agresywnie.
Zespół młodego kolarza poinformował na Twitterze, że zawodnik przeszedł operację złamanej ręki w szpitalu w Kapsztadzie. Zapowiedział też kolejny komunikat o jego stanie zdrowia.