Nic nie zapowiadało dramatu. Znamy szczegóły wypadku Rity Malinkiewicz

Materiały prasowe / bielsko.slaska.policja.gov.p / Na zdjęciu: miejsce wypadku Rity Malinkiewicz
Materiały prasowe / bielsko.slaska.policja.gov.p / Na zdjęciu: miejsce wypadku Rity Malinkiewicz

Nic nie zapowiadało, że dojdzie do wypadku. Słoneczna pogoda, prosta droga. Rita Malinkiewicz jechała na zbiórkę do Bielska-Białej na trening ze znajomymi. Była kolarska mistrzyni Polski juniorek została potrącona przez samochód. Walczy o życie.

W tym artykule dowiesz się o:

Do zdarzenia doszło w położonych pod Bielsko-Białą Wilkowicach. Około godziny 16:30 kierująca samochodem osobowym 58-letnia kobieta z niewyjaśnionych przyczyn nagle zjechała na przeciwny pas jezdni. Poruszając się częściowo po chodniku potrąciła dwie prawidłowo jadące rowerzystki. Jedną z nich była Rita Malinkiewicz.

Nic nie zapowiadało dramatu. Piękna, słoneczna pogoda i doskonale znana trasa. Malinkiewicz jechała na zbiórkę do Bielska-Białej, skąd z grupą znajomych miała wyruszyć na przejażdżkę po podbeskidzkich trasach. Do pokonania miała kilka kilometrów. Miała ruszyć z własnym cyklicznym wydarzeniem "Ritt Ride for all".

Walka o życie

Siła uderzenia była tak duża, że rama czerwonego roweru Malinkiewicz została złamana. Poniżej prezentujemy jego zdjęcie, którego autorem jest Mirosław Jamro z portalu bielsko.biala.pl. Widok jest zatrważający. Przyczyny wypadku pozostają zagadką.

Ratownicy medyczni, którzy zjawili się na miejscu reanimowali Malinkiewicz i jej współtowarzyszkę. Była mistrzyni Polski juniorów została przetransportowana helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 w Sosnowcu. Tam trwa walka o życie 25-latki.

Rodzina poprosiła o to, by rzecznik szpitala nie udzielał szczegółowych informacji odnośnie stanu zdrowia Malinkiewicz. Wiadomo, że jest na OIOM-ie w stanie ciężkim, a opiekują się nią lekarze ortopedii, neurologii oraz anestezjolodzy.

Policja szuka świadków

Skontaktowaliśmy się z bielską policją i zapytaliśmy o wypadek w Wilkowicach. Ze względu na trwające śledztwo, komenda policji nie może podać do publicznej wiadomości wszystkich szczegółów.

- W wyniku najechania przez samochód osobowy na dwie rowerzystki doznały one poważnych obrażeń ciała. Droga była nieprzejezdna w obydwu kierunkach. Utrudnienia w ruchu trwały kilka godzin. Dokładne przyczyny i przebieg zdarzenia ustalają śledczy z wydziału kryminalnego bielskiej komendy - przekazała bielska policja.

- Z nieustalonej na chwilę obecną przyczyny kierująca pojazdem zjechała na pas ruchu do jazdy w przeciwnym kierunku, w wyniku czego najechała na poruszające się ulicą Żywiecką w kierunku Bielska-Białej dwie rowerzystki. Na skutek zderzenia z pojazdem kobiety w wieku 25 i 30 lat doznały poważnych obrażeń. Poszkodowane w ciężkim stanie zdrowia zostały przetransportowane do szpitali. Kierująca samochodem miała uprawnienia do kierowania pojazdami. W chwili zdarzenia była trzeźwa - dodano w przesłanym nam komunikacie.

Śledczy z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej szukają świadków zdarzenia, w szczególności mężczyzn, którzy jechali przed oplem białym samochodem - najprawdopodobniej renault kangoo, peugeot partner, citroen berlingo. Osoby posiadające informacje w tej sprawie proszone są o kontakt z KMP w Bielsku-Białej przy ul. Wapiennej 40, tel. 33 812 12 55 lub 997, 112.

Jechała na spotkanie ze znajomymi

Malinkiewicz wyszła w internecie z propozycją cyklicznego wydarzenia "Ritt Ride for all". "Jeśli kręcą Cię kilometry i lubisz aktywnie spędzać czas to jest to idealny moment aby dołączyć do grupy #RittRide, bez względu na posiadane umiejętności!" - pisała na Facebooku Malinkiewicz. 1 czerwca, w Dzień Dziecka, miała odbyć się pierwsza impreza. Udział w niej miało wziąć wielu znajomych kolarki.

Ta zapowiadała, że jej cykl jest dla wszystkich. Amatorzy kolarstwa mieli do pokonania maksymalnie 60 kilometrów. Trasa oraz tempo miało być dostosowane do wszystkich uczestników imprezy. Planowała też organizację treningów MTB dla amatorów. Kilkadziesiąt minut przed wypadkiem dodawała nawet relację na Facebooka. Cieszyła się z możliwości wspólnej jazdy z innymi rowerzystami.

W mediach społecznościowych Malinkiewicz otrzymała wielkie wsparcie od swoich znajomych, ale także od osób, które nie znały wcześniej kolarki. "Walcz Rita" - to najczęściej pojawiające się komentarze. Wśród opinii znajomych, Malinkiewicz to radosna dziewczyna, która zawsze każdemu chciała pomóc. Rower był całym jej życiem. Teraz była mistrzyni Polski juniorów toczy najważniejszy wyścig w życiu.

Czytaj także:
To będzie inny niż zwykle Tour de Pologne. Polskie gwiazdy na starcie i brak kibiców przez koronawirusa
Żniwa dla sklepów sportowych mimo pandemii koronawirusa. Polacy na potęgę kupują rowery

Komentarze (30)
avatar
Ralf_S
4.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Epidemia koronawirusa nie ograniczyła mojej jazdy. Poza standardowymi kilkudziesięcioma km dziennie - dwa razy w tygodniu trasa 300 km, w tym 60 km A1. W czasie największych ograniczeń praktyc Czytaj całość
avatar
No wlasnie
3.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zabrac jej telefon 
avatar
dodo_
3.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jednak w Arabii Saudyjskiej jest dużo bezpieczniej 
avatar
Marek Kusek
2.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Nie mam pojęcia jak to jest obecnie, ale dawniej rower nie mający oświetlenia i światła odblaskowego nie miał prawa wyjechać na ulicę. 
avatar
a1410
2.06.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Każdy, kto wyjeżdża jednośladem na drogę publiczną i to niezależnie czy jest to rower, motorynka czy motocykl powinien wiedzieć, że pytanie nie brzmi czy, tylko kiedy! Kiedy zostanie trafiony p Czytaj całość