MULTIEMOCJE NA SINGLE TRACKACH W JÓZEFOWIE

Józefów Cisowianka Mazovia MTB Marathon udowodnił, że wystarczy stary dobry single track, aby rozpalić sportowe emocje wśród startujących. Na świetnie poprowadzonej trasie peleton wił się, wspinał, by zaraz za chwilę runąć w dół i wpaść na metę.

Maciej Gruszczyński
Maciej Gruszczyński
Mazovia 24H Marathon Materiały prasowe / Zamana Group / Zbigniew Kowal / Mazovia 24H Marathon

Nim jednak można było posmakować satysfakcji z dotarcia do finiszu, trzeba było uporać się z niejedną wymagającą przeszkodą. Już sama jazda single trackiem wymusza specyficzną jazdę. A w Józefowie długość tego rodzaju ścieżek była rekordowa w całym sezonie. Trudność na tym się nie kończyła. Nie na darmo Cezary Zamana przez kilka dni przemykał po józefowskich lasach, by zaprosić zawodniczki i zawodników na przeciętną, nie wywołującą błysku w oku trasę. Dlatego prostym – dosłownie i w przenośni – fragmentem był tu tylko płaski, szeroki start.

Później zaczęły się schody. Schody przybierały postać leśnych garbów, poukrywanych między drzewami stromych wzniesień tudzież przepraw pod mostami. Wszędzie tam przez całą niedzielę widać było kolarzy, którzy dawali z siebie wszystko. Walczyli o każdą sekundę, każdy centymetr, każdy obrót przedniej tarczy, byleby tylko posuwać się przed siebie, a wszelkie kłopoty zostawiać za sobą. Gdy trzeba było, wpychali rowery na stromizny. Jeśli wymagała tego sytuacja, mknęli po krótkich płaskich odcinkach w aerodynamicznej pozycji.

Słowem, każdy walczył jak mógł. Oczywiście, w granicach fair play, o czym wraz z firmą Hurtap, fundatorem nagrody za szlachetną postawę na trasie, apelował przed zawodami dyrektor sportowy Cisowianka Mazovia MTB Marathon, Cezary Zamana.

A jak wyglądało podium józefowskiej edycji Mazovii? Na dystansie Pro wśród mężczyzn triumfował Ernest Kurowski, którego na mecie zobaczyć można było po 2:19:20. Kilka minut później zameldował się tam Jerzy Zakrzewski (RAFBIKE CYCLING TEAM, 2:22:19), a następnie Karol Rumsicki (SuperDrob Bike Team, 2:24:19). Wśród pań na tym trudnym dystansie najlepsza okazała się Magdalena Kosko (MCP Bike Team, 2:39:26). Na dystansie ½ Pro spośród kobiet bezkonkurencyjna okazała się Jolanta Bagieńska (IFON KolarzKlub), która z józefowskich lasów wyjechała z czasem 2:04:11.Druga była Kasia Andrzejczuk (IFON kolarzKlub, 2:06:10), a miejsce na pudle wywalczyła jeszcze Zofia Pawlak SuperDrob Bike Team, 2:20:49). Męską rywalizację na trasie ½ Pro na swoją korzyść rozstrzygnął Marcin Kierdelewicz (Zabłudów Team), który na dojazd do mety potrzebował 1:34:34. Pokonał on Marcina Lecha (AM Cyling Team, 1:34:45) oraz Rafała Myszkowskiego (Loyalty Point Racing Team, 1:34:46), którzy do ostatnich centymetrów walczyli między sobą o kolejność na podium.

„Józefów jest co sezon stałym punktem Cisowianka Mazovia MTB Marathon. I stale dostarcza ogromu frajdy” – podsumował niedzielne zawody Cezary Zamana, autor regularnie modyfikowanej trasy. „Co roku z wielką przyjemnością obserwuje z bliska zmagania moich zawodniczek i zawodników. Któregokolwiek miejsca na trasie bym nie wybrał, zawsze i wszędzie trafię na prawdziwie emocjonujący spektakl” – dodaje ten były znakomity kolarz.

O nagrody dla triumfatorów z Józefowa zadbali sponsorzy cyklu. Firma Alltop przyszykowała nagrodę dla zwycięzcy dystansu Fit w kategorii Open Kobiety. CentrumRowerowe.pl przygotowało vouchery zakupowe oraz wysokiej jakości lampki rowerowe Eyen. GO Sport funduje zwyciężczyni oraz zwycięzcy dystansu Fit w klasyfikacji open bony zakupowe o wartości 100 złotych. Dekoracja odbyła się w pięknie położonym na terenie hotelu Holiday Inn Warszawa Józefów miasteczku rowerowym z widokami na zielone plenery.

Kolejna, przedostatnia już w tym pandemicznym sezonie odsłona zmagań peletonu Cisowianka Mazovia MTB Marathon – w niedzielę 4 października w Piasecznie. Zapisy na zawody trwają on-line (https://sts-live.pl/zamanagroup/Event/Details/138).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×