Kolarstwo. BinckBank Tour 2020: niesamowita akcja Mathieu van der Poula

PAP/EPA / VINCENT JANNINK / Na zdjęciu: Mathieu van der Poul
PAP/EPA / VINCENT JANNINK / Na zdjęciu: Mathieu van der Poul

Holenderski kolarz zaatakował na 50 kilometrów przed metą. Mimo szaleńczego pościgu rywali Mathieu van der Poul pojawił się na mecie tuż przed resztą stawki. Dzięki swojej decyzji wygrał klasyfikację generalną wyścigu.

[tag=39590]

Mathieu van der Poel[/tag] zwycięzcą BinckBank 2020! 25-letni Holender zaatakował podczas ostatniego etapu tego wyścigu, na ostatnich 50 kilometrach. Przejechał ten dystans samotnie odbijając wściekłe ataki Soerena Kragha Andersena, Olivera Naesena, Sonny'ego Colbrelliego oraz Stefana Kuenga.

To kolejne, po choćby Amstel Gold Race, Dwars door Vlaanderen czy OVO Energy Tour of Britain, ważne zwycięstwo w karierze tego młodego Holendra, który specjalizuje się również w kolarstwie przełajowym.

Ostatni etap wyścigu nie należał do łatwych. Na peleton czekał między innymi brukowany Muur-Kapelmuur (1,2 km o średnim nachyleniu 7,4 proc.), który kolarze musieli pokonać aż czterokrotnie. Organizatorzy musieli w ostatniej chwili nieco zmienić trasę. Spowodowane było to tym, że Holandia wprowadziła ograniczenia spowodowane epidemią koronawirusa.

- Zaatakowałem tak wcześnie, choć to nie było w moim planie - cytuje serwis cyclingnews.com van der Poela. - Widziałem jednak, że grupa, w której jadę nie współpracuje i nie było sensu dalej się męczyć bez perspektyw na coś większego.

W klasyfikacji końcowej całego wyścigu Holender wyprzedził Kragha Andersena i Kuenga.

Czytaj także: Kolarstwo. Fabio Jakobsen wraca do zdrowia. Czekają go kolejne operacje >>

Czytaj także: Kolarstwo. Prestiżowy wyścig Amstel Gold odwołany. To wynik wzrostu zakażeń w Holandii >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pech kolarza! Prowadził w wyścigu, ale... wylądował w krzakach

Komentarze (0)