Kolarze tego dnia mieli do przejechania 205 kilometrów. Czternasty etap rozpoczynał się w Lugo, a kończył w Ourense. Na trasie znajdowało się kilka wymagających podjazdów, a zawodnicy na ostatnich 1100 metrach musieli pokonać ściankę o średnim nachyleniu 6,5 proc.
Ucieczka próbowała zawiązać się kilkukrotnie. W końcu po godzinie jazdy odjechała grupa siedmiu kolarzy: Tim Wellens, Zdenek Stybar, Michael Woods, Dylan Van Baarle, Marc Soler, Pierre-Luc Perichon, oraz Thymen Arensma.
W pewnym momencie ich przewaga nad peletonem wynosiła 5 minut i nie zmniejszała się szybko. Na 30 kilometrów przed końcem wynosiła 3 minuty, a 15 kilometrów dalej zapas skurczył się o zaledwie 60 sekund.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie
Już wtedy wiadomo było, że to pomiędzy harcownikami rozstrzygnie się kwestia etapowego zwycięstwa. Pierwszy zaatakował Stybar, a za nim pojechał Soler. Z tyłu został Wellens jednak na 11 kilometrów przed metą dojechał do obydwu zawodników.
Tuż przed finałową ścianką do prowadzącej trójki dołączyli Arensman, Woods i van Baarle. Na 300 kilometrów przed "kreską" kolarze jechali równo i ciężko było wytypować kto zostanie zwycięzcą czternastego etapu.
W tamtym momencie na atak zdecydował się Tim Wellens. Belg ostatecznie wybronił się przed Michaelem Woodsem, który mocno napierał. Na trzecim miejscu dojechał Zdenek Stybar.
W klasyfikacji generalnej bez zmian. Liderem pozostał Primoz Roglic. Za nim ze stratą 39 sekund plasuje się Richard Carapaz, a podium "generalki" uzupełnia Hugh Carthy z 47 sekundami straty do prowadzącego Słoweńca.
Zobacz też:
Vuelta a Espana: zmiana lidera. Świetna "czasówka" Primoza Roglicia
Kolarstwo. Sprawca koszmarnego wypadku w TdP poznał karę. Czy jest sprawiedliwa?