Lista sukcesów Ryszarda Szurkowskiego jest długa. W latach siedemdziesiątych był jednym z najlepszych kolarzy świata. Sięgnął po dwa srebrne medale igrzysk olimpijskich, trzykrotnie był mistrzem świata. To on sprawił, że kolarstwo było bardzo popularnym sportem. Wielu młodych mężczyzn kupowało rowery szosowe i marzyło o tym, by pójść w ślady Szurkowskiego.
Jednym z nich był Czesław Lang, który przez kilkadziesiąt lat przyjaźnił się z Szurkowskim. - Pamiętam, jak miałem 13-15 lat, oglądałem Wyścigi Pokoju. Sam chciałem być kolarzem i później trafiłem do kadry, w której razem jeździliśmy. Do samego końca bardzo się przyjaźniliśmy - powiedział nam Lang.
Były kolarz, a obecnie organizator Tour de Pologne wspomniał, jak w latach siedemdziesiątych Polacy potrzebowali sukcesów sportowców. Te osiągali piłkarze, bokserzy i właśnie kolarze z Szurkowskim na czele. - Jak go zapamiętamy? Przez pryzmat jego zwycięstw, wjazdów na stadiony, gdzie tysiące ludzi czekało na niego. To był fantastyczny człowiek i sportowiec - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach
- W ostatnich latach Ryszard był ambasadorem Tour de Pologne Amatorów. Zawsze zachęcał ludzi do jazdy na rowerze. Był bardzo aktywny do samego końca - stwierdził Lang.
Lang wraz z Szurkowskim razem ścigali się w reprezentacji Polski. - Miałem okazję bycia z nim wspólnie w jednej drużynie. On był wzorem do naśladowania. Każdy chciał mu dorównać. Na pewno to była inspiracja do tego, by jeszcze więcej trenować, pracować i podpatrywać - przyznał nasz rozmówca.
Były kolarz dodał, że Szurkowski w ostatnich tygodniach zmagał się z ciężką chorobą. - Ten przykry wypadek miał bardzo duży wpływ na to, że Ryszard zapadł na inną chorobę. Niestety odszedł w wieku 75 lat. To był wielki charakter i miał wolę walki. Pokazał, że nie tylko jako sportowiec, ale i w życiu potrafił sobie radzić z problemami. Jego życie nie było łatwe. 11 września 2001 roku podczas zamachu stracił syna - powiedział Lang.
- Losy pozasportowe niełatwo się układały. Do tego ten wypadek, gdy był bardzo aktywny. Kochał jazdę na rowerze, grę w tenisa i nagle był uziemiony. Wszyscy to przeżywaliśmy. Wspieraliśmy go jak mogliśmy, ale niestety przyplątała się jeszcze inna choroba i odszedł - zakończył.
Czytaj także:
Początek sezonu we Francji zagrożony. Wszystko przez koronawirusa
Król Ryszard Lwie Serce