Koszmar czterokrotnego mistrza świata. Czeka go kilkutygodniowa pauza

Getty Images / John Berry / Na zdjęciu: Tony Martin
Getty Images / John Berry / Na zdjęciu: Tony Martin

Choć czwartkowy wypadek Tony'ego Martina na trasie wyścigu Paryż-Nicea nie wyglądał zbyt poważnie, to konsekwencje są już bardzo bolesne. Czterokrotny mistrz świata w jeździe indywidualnej na czas doznał złamania łokcia!

W tym artykule dowiesz się o:

Ziścił się najgorszy z możliwych scenariuszy. Grupa Tony'ego Martina Jumbo-Wisma podała, że ten zawodnik będzie musiał pauzować przez kilka tygodni, a to za sprawą złamania łokcia. Ból w tej części ciała sygnalizował tuż po czwartkowym wypadku.

- Tony od razu powiedział, że bardzo boli go łokieć. Wypadł z wyścigu, ale miejmy nadzieję, że nie będzie zbyt długo pauzować. Potrzebujemy go - mówił dyrektor sportowy Jumbo-Visma we francuskim wyścigu, a także były niemiecki kolarz Grischa Niermann, cytowany przez cyclingnews.com.

Martin zamierzał wystartować m.in. w wyścigu Dookoła Kraju Basków (5-10 kwietnia). Na ten moment wydaje się jednak mało prawdopodobne, że zdąży zaleczyć uraz.

- Na pewno będziemy za nim tęsknić, ale nie możemy nic zmienić. Teraz po prostu będziemy musieli poradzić sobie z sześcioma zawodnikami - przyznał Niermann.

Do kraksy Martina doszło około 35 km przed metą piątego etapu w Bollene. W kolizji uczestniczył też lider grupy Jumbo-Wisma Primoż Roglic, ale jemu nic się nie stało.

Czytaj także:
Kolarski świat ponownie w żałobie. Nie żyje legendarny kolarz ze Śląska
Jak po spotkaniu z niedźwiedziem grizzly! Michał Kwiatkowski pokazał obrażenia po wypadku

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ukochana Cristiano Ronaldo pławi się w luksusach. Jacht, złota biżuteria...

Komentarze (0)