Pierwszy Polak mógł zajrzeć w bułgarskie akta. Powraca temat katastrofy lotniczej z 1978 r.

Archiwum prywatne / Fot. Archiwum prywatne Leszka Sibilskiego. / Pierwszy z lewej Marek Kolasa, w środku Leszek Sibilski, po prawej Krzysztof Otocki. Spartakiada Młodzieży w Łodzi na torze w Helenowie w 1977 roku - wyścig sprinterski.
Archiwum prywatne / Fot. Archiwum prywatne Leszka Sibilskiego. / Pierwszy z lewej Marek Kolasa, w środku Leszek Sibilski, po prawej Krzysztof Otocki. Spartakiada Młodzieży w Łodzi na torze w Helenowie w 1977 roku - wyścig sprinterski.

Profesor Leszek J. Sibilski poinformował na Twitterze, że w końcu ruszył temat katastrofy lotniczej pod Gabare, w której 43 lata temu zginęły 73 osoby, w tym członkowie naszej kadry kolarskiej.

W tym artykule dowiesz się o:

Profesor socjologii Leszek J. Sibilski w piątek poinformował w mediach społecznościowych, że pierwszy obywatel Polski (nazwisko nie zostało upublicznione) otrzymał zgodę na przeglądnięcie akt Komisji ds. Ujawniania Dokumentów i Ogłaszania Przynależności Obywateli Bułgarii do Służb Bezpieczeństwa oraz Wywiadu Bułgarskiej Armii Narodowej.

"43 lata po tym, jak 73 osoby zginęły w katastrofie lotniczej niedaleko Gabare, pierwszy Polak przegląda akta" - napisał Sibilski na Twitterze.

Temat katastrofy lotniczej z 1978 r., w której na pokładzie samolotu TU-134 znajdowali się m.in. zawodnicy kadry Polski w kolarstwie torowym, wywołuje duże emocje. Prawdopodobnie nie znamy całej prawdy o przyczynach wypadku sprzed 43 lat.

Strona bułgarska utrzymuje, że samolot spadł z powodu "awarii instalacji elektrycznej". Sibilski, który był wtedy członkiem kadry, ale nie mógł polecieć na obóz do Bułgarii, ma co do tego wątpliwości.

- Rozmawiałem z osobami, które opowiedziały mi przerażającą historię. Otóż kilka lat po pogrzebie jednej z ofiar tej katastrofy trzeba było przenieść ciało do innego grobowca. Otrzymano zgodę na ekshumację zwłok. Po otwarciu trumny okazało się, że w środku są konserwy. Tym sposobem Bułgarzy chcieli zwiększyć wagę trumny, aby nie była za lekka i nie wzbudzała podejrzeń - zdradził Sibilski w wywiadzie dla WP SportoweFakty (więcej TUTAJ).

Były kolarz torowy, który w katastrofie stracił przyjaciół, po latach postanowił wyjaśnić tę sprawę. - Są różne hipotezy, jedna mówi o przypadkowym zestrzeleniu samolotu przez bułgarskie wojsko - dodał Sibilski w rozmowie z naszym portalem.

39 z 73 ofiar pod Gabare stanowili Polacy. Wśród nich byli kolarze: Tadeusz Włodarczyk, Witold Stachowiak, Marek Kolasa, Krzysztof Otocki i Jacek Zdaniuk.

Zobacz:
Leszek Sibilski cudem przeżył katastrofę. W rozbitym samolocie zginęło 5 polskich kolarzy

Komentarze (0)